fot. UCI Cyclocross WC

Prezydent Międzynarodowej Unii Kolarskiej zaszokował świat swoją wypowiedzią na temat tego, że albo kolarze przełajowi będą startowali w Pucharach Świata, albo spotkają ich kary łącznie z brakiem możliwości startu w Mistrzostwach Świata. Środowisko szybko zareagowało na te słowa nie zostawiając na Francuzie suchej nitki.

Odpowiedzi na słowa Davida Lappartienta można podzielić na dwie grupy – te politycznie poprawne, gdzie ich autor stara się punktować głupotę tego typu systemu, a także te, gdzie nie gryziono się w język i mocno krytykowano ten jakże absurdalny pomysł. Do tej drugiej kategorii z pewnością zalicza się wpis Johana Bruyneela z Twittera, który szybko rozniósł się po całym internecie

Prezydent David Lappartient zaczyna wykazywać cechy osobowościowe podobne do byłego dyktatora Turkmenistanu Gurbanguly Burdimuhamedova (któremu w 2020 r. przyznał „Order UCI”, najwyższe możliwe odznaczenie w kolarstwie!). A może chodzi o to, że nie jest dobrze zorientowany i komentuje w wywiadach tematy, o których ze względu na swój niezwykle napięty program (zajmując oficjalne stanowisko kierownicze w 10 różnych organizacjach!) nie wie za wiele? W końcu praca po 85 godzin tygodniowo musi odbijać się na umyśle…

— napisał Johan Bruyneel.

Belg wie, że nie grożą mu za to żadne konsekwencje, więc pozwolił sobie na naprawdę mocne porównanie. Nieco spokojniej komentują całą sprawę osoby bliżej powiązane z przełajowym środowiskiem, acz między wierszami i tam czuć podobne nastawienie do pomysłu prezydenta UCI.

Myślę, że w UCI ktoś wpadł na jakiś paniczny pomysł. Czy wtedy Mathieu van der Poel, Wout van Aert i Tom Pidcock nagle nie będą mogli już startować w Mistrzostwach Świata? A nie Fem van Empel? Oczywiście, że to nie ma sensu. Myślę, że powinni zrozumieć, że należy podjąć działania. Mówimy to od tak dawna – struktura Pucharu Świata nie jest dobrze ułożona. Kalendarz jest zbyt długi. Wiedzieliśmy o tym od pierwszego dnia. Wzięli wszystkie niedziele, jest to po prostu trudne by zawsze się tam pojawiać. W tym roku jest to jeszcze bardziej zauważalne ze względu na dużą liczbę podróży. Puchar Świata musi pozostać czymś wyjątkowym. Sami to schrzanili z powodu nadpodaży imprez. Kiedyś byłeś dumny, że możesz pojechać w Pucharze Świata. Nie sądzę, żeby ktokolwiek miał coś takiego w tej chwili

— powiedział Bart Wellens, były zawodnik, a obecnie menadżer Circus-ReUz-Technord.

Swojemu rodakowi wtóruje Sven Nys, bardzo utytułowany przed laty kolarz przełajowy, a obecnie menadżer zespołu Baloise Trek Lions oraz ojciec Thibau Nysa, którego personalnie zaatakował w swojej wypowiedzi David Lappartient.

Uważam, że kolarze powinni mieć prawo do dokonywania własnych wyborów. Zwłaszcza jeśli chodzi o młodych zawodników, bo wspomina się tu także o moim własnym synu. Jest wielu innych kolarzy, którzy dokonują wyborów i czasami opuszczają Puchar Świata. Myślę, że powinno to być możliwe, ale jest to dyskusja, którą musimy przeprowadzić bez emocji, aby zoptymalizować sport. To nie jest temat na ten rok. Jedyne o co prosimy to konsultacja. To co zrobił Lappartient to w dużej mierze groźba, a nie próba podniesienia głosu… Przede wszystkim nie możemy pozwolić, aby wywierano na nas taką presję

— dodawał do tematu Sven Nys.

Tego typu głosów można by przytoczyć dziesiątki, jeśli nie setki. Słowa prezydenta Międzynarodowej Unii Kolarskiej mocno zjednoczyły środowisko, które zdaje się być bardzo zgodne w swoim sprzeciwie na tego typu deklaracje, jakie rzucił Francuz w swojej, prawdopodobnie bardzo nieprzemyślanej wypowiedzi.

Poprzedni artykułAdam Kuś w Lubelskie Perła Polski
Następny artykułGrand Départ Tour de France w 2025 roku wróci do Francji
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments