fot. Alpecin-Deceuninck / Photopress.be

Podobnie jak przed rokiem podczas mistrzostw świata rozgrywanych w Hoogerheide, dziś, w wyścigach z cyklu Pucharu Świata, triumfowali Mathieu van der Poel i Fem van Empel. W klasyfikacji generalnej zwyciężyli Eli Iserbyt i Ceylin del Carmen Alvarado.

Powtórka z rozrywki

Długim, asfaltowym odcinkiem rozpoczął się wyścig elity mężczyzn w Hoogerheide, w którym najlepszy start zanotował Lars van der Haar (Baloise Trek Lions). Upadek zaliczyło dwóch kolarzy Crelan-Corendon, w tym Witse Meeussen. Były mistrz Europy i Holandii dyktował tempo na czele przełajowego peletonu, w którym cały czas jechało wielu zawodników.

Pod koniec pierwszej dziesiątki utrzymywał się mistrz Polski, Marek Konwa (TJ Auto Skoda MB). Na prowadzeniu dochodziło do licznych zmian – pierwszą pozycję obejmowali: Eli Iserbyt (Pauwels Sauzen-Bingoal), Pim Ronhaar, Joris Nieuwenhuis (Baloise Trek Lions) czy Kevin Kuhn (Circus-ReUz-Technord), jednak w czołówce cały caas jechało wielu zawodników.

Sytuacja zmieniła się na czwartej rundzie, gdy po przyspieszeniu Pima Ronhaara, na jego kole zostali: Joris Nieuwenhuis, Lars van der Haar, Thibau Nys, Mathieu van der Poel i Eli Iserbyt. Następnie pałeczkę przejął Thibau Nys, jednak rozpoczynając szóste okrążenie w pierwszej grupie ponownie jechało kilkunastu zawodników.

Po niespełna 40 minutach rywalizacji Mathieu van der Poel zdecydował się na pierwsze przyspieszenie. Początkowo odjechał rywalom, ale niedługo później dołączył do niego Thibau Nys, a następnie udało się to również Jorisowi Nieuwenhuisowi. Rundę w czołówce ukończyli również Pim Ronhaar i Eli Iserbyt. Na 13. pozycji utrzymywał się wtedy Marek Konwa, lecz niestety z powodu problemów sprzętowych stracił kilka pozycji.

Na 7. rundzie do pierwszej grupy dojechał Lars van der Haar, jednak nie był w stanie utrzymać tempa rywali po kolejnym ataku Mathieu van der Poela. Kolarzem, który był w stanie podążyć za mistrzem świata, ponownie był Thibau Nys, jednak z powodu upadku na błotnistym fragmencie na przedostatnim okrążeniu został wchłonięty przez kilkuosobową grupę pościgową.

Mathieu van der Poel nie dał się dogonić i po raz szósty w karierze wygrał Puchar Świata w Hoogerheide. Podium uzupełnili Joris Nieuwenhuis i Pim Ronhaar z Baloise Trek Lions. Na 16. pozycji zmagania zakończył Marek Konwa.

W klasyfikacji generalnej cyklu zwyciężył Eli Iserbyt.

Fem van Empel wygrywa po ekscytującym wyścigu

Najlepszy start w wyścigu elity kobiet zanotowała Marie Schreiber (Team SD Worx), jednak po chwili wyprzedziły ją Lucinda Brand (Baloise Trek Lions) i Fem van Empel (Team Visma | Lease a Bike). Mistrzyni świata objęła prowadzenie i odjechała od rywalek wraz ze zwyciężczynią holenderskiego czempionatu. Na drugiej rundzie do prowadzącego duetu dołączyła Puck Pieterse (Fenix-Deceuninck), a po chwili to samo uczyniły Ceylin del Carmen Alvarado (Alpecin-Deceuninck) i Blanka Vas (Team SD Worx).

Na długiej, asfaltowej prostej doszło do przestoju w czołówce, co wykorzystały Zoe Backstedt (Canyon//SRAM Racing) i Marie Schreiber. Nie były one jednak w stanie utrzymać się długo na prowadzeniu. Niedługo później na pierwszych dwóch pozycjach ponownie mogliśmy oglądać Fem van Empel i Lucindę Brand. Następnie do czołówki dojechała Blanka Vas – trzyosobowa grupka prowadziła w wyścigu aż do ostatniej prostej.

Wtedy na atak zdecydowała się Fem van Empel i to ona sięgnęła po zwycięstwo, pokonując Blankę Vas i Lucindę Brand.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata elity kobiet zwyciężyła Ceylin del Carmen Alvarado.

W wyścigu orlików 46. miejsce zajął Ksawier Garnek (UKS Krupiński Suszec).

Poprzedni artykułPro Costa De Almería 2024: Wygrana Olivii Baril, Karolina Perekitko trzecia!
Następny artykułGrand Prix de Marseille 2024: Pierwsza międzynarodowa wygrana dla Kevina Genietsa
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments