fot. UCI Cyclo-cross World Cup

Czołowi przełajowcy i przełajowczynie na świecie po wczorajszym Jaarmarktcross zostali w Belgii, gdzie dziś odbędzie się trzecia runda Przełajowego Pucharu Świata. Zostanie ona rozegrana w Dendermonde, które kojarzy się z błotnistymi zmaganiami. W tym roku nie będzie inaczej – ze względu na opady deszczu kolarzy i kolarki czeka kolejna, trudna przeprawa.

Po rocznej przerwie Puchar Świata w kolarstwie przełajowym wraca do Dendermonde, gdzie zawodnicy i zawodniczki rywalizują od 2020 roku. Tym razem – po raz pierwszy – zmagania na żywo zobaczą kibice. Będą oni mogli śledzić kolejne wymagające, błotniste zmagania. Organizator wyścigu, Jurgen Mettepenningen, zapowiada, że nie powtórzy się armagedon z 2020 roku, gdy większość trasy była nieprzejezdna.

Poza licznymi błotnistymi sektorami, kolarki i kolarze będą musieli zmierzyć się z piaszczystym zjazdem, schodami, podbiegami, sztucznymi mostami oraz wymagającymi garbami.

Jurgen Mettepenningen jest nie tylko organizatorem Pucharu Świata w Dendermonde, ale także dyrektorem ekipy Pauwels Sauzen-Bingoal. Można zatem spodziewać się, że kolarze belgijskiej drużyny będą bardzo zmotywowani, by dobrze wypaść w „domowym” wyścigu. Jednym z głównych faworytów do zwycięstwa jest Eli Iserbyt, zwycięzca wczorajszego Telenet Superprestige w Niel, który niemalże bezbłędnie poradził sobie z błotnistą trasą.

Inny z podopiecznych Mettepenningena, Michael Vanthourenhout, nie będzie dobrze wspominał wczorajszego wyścigu – ze względu na opuchnięte kolano musiał wycofać się z rywalizacji. Jeśli wszystko ze zdrowiem będzie u mistrza Europy w porządku, powinien włączyć się jednak w walkę o zwycięstwo.

Pretendentem do triumfu jest również Lars van der Haar (Baloise Trek Lions), aktualny lider cyklu Pucharu Świata, który także nie ukończył wczorajszego wyścigu w Niel. Ekipa Baloise Trek Lions będzie mogła liczyć także na Pima Ronhaara i świetnie dysponowanego Jorisa Nieuwenhuisa, drugiego we wczorajszym Jaarmarktcross. Oprócz wymienionych kolarzy, należy wspomnieć o Felipe Ortsie (Burgos-BH), Cameronie Masonie (Cyclocross Reds) czy Laurensie Sweecku (Crelan-Corendon).

Zmagania w Dendermonde, kosztem startu w Telenet Superprestige w Niel, odpuścił Thibau Nys, co spotkało się z krytyką ze strony władz Pucharu Świata.

Podobnie jak wczoraj, w wyścigu kobiet nie wystartuje Fem van Empel, która zrobiła sobie przerwę po intensywnym sezonie. Wraca natomiast była mistrzyni świata – Lucinda Brand (Baloise Trek Lions) – która w ostatnim tygodniu borykała się z kontuzją. Nie wiadomo, w jakiej formie jest Holenderka, ale można być pewnym, że jej start urozmaici rywalizację.

Główną faworytką do zwycięstwa będzie oczywiście Ceylin del Carmen Alvarado (Alpecin-Deceuninck), triumfatorka Jaarmarktcross w Niel. Tylko Fem van Empel w tym sezonie radziła sobie lepiej od holenderskiej zawodniczki ekipy braci Roodhooft. O czołowe pozycje powinny powalczyć również kolarki Cyclocross Reds, jak Aniek van Alphen oraz Annemarie Worst.

Dodatkowo, warto zwrócić uwagę na: Zoe Backstedt (Canyon//SRAM Racing), Denise Betsemę (Pauwels Sauzen-Bingoal), Inge van der Heijden (Crelan-Corendon) czy Marie Schreiber (Team SD Worx).

Listy zgłoszeń: kobiety, mężczyźni

Wyścigi w Dendermonde będą transmitowane w Eurosporcie Extra / GCN+ od 13.30 (kobiety) i 15.00 (mężczyźni).

Poprzedni artykułTaco van der Hoorn walczy o powrót na rower: „Przetrwać ten gówniany okres”
Następny artykułLars van der Haar nastawił zwichnięty bark w trakcie wyścigu [wideo]
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments