fot. UCI Cyclo-cross World Cup

Nie od dziś wiadomo, że kolarze to ludzie ulepieni z innej gliny. Wczoraj po raz kolejny pokazał to Lars van der Haar, który w trakcie Telenet Superprestige w Niel nastawił sobie zwichnięty bark, a następnie wrócił do ścigania.

Sobotnie zmagania w ramach Telenet Superprestige w Niel zostaną zapamiętane głównie ze względu na trudne warunki panujące na trasie. Ze względu na obfite opady deszczu, niemalże cała część rundy była pokryta błotem. Na śliskiej nawierzchni wielu zawodników i zawodniczek zaliczało upadki, które niweczyły ich szanse na dobry wynik.

Jednym z kolarzy, który ucierpiał w kraksie ze względu na błoto, był Lars van der Haar z Baloise Trek Lions. Mistrz Holandii rozpoczął zmagania bardzo dobrze, jednak po upadku spadł o kilka pozycji. W pewnym momencie telewizyjne kamery pokazały, jak Holender zatrzymuje się, a następnie nastawia sobie zwichnięty bark, po czym – jak gdyby nigdy nic – wraca na rower.

– Miałem trochę pecha po starcie, gdy upadłem. Chwilę później zwichnąłem bark, ale udało mi się go nastawić. Nie czułem się jednak dobrze i wycofałem się z wyścigu

– mówił Lars van der Haar w rozmowie z NPO Radio 1, podkreślając, że nie była to dla niego pierwsza taka sytuacja. Holender dodał również, że mimo iż jego bark wrócił na swoje miejsce, nie czuł się komfortowo i zdecydował się o wycofaniu z wyścigu.

Dziś Lars van der Haar stanie na starcie Pucharu Świata w belgijskim Dendermonde. Holender po dwóch rundach jest liderem najbardziej prestiżowego cyklu w kalendarzu. Zapowiedź niedzielnych wyścigów elity kobiet i mężczyzn można przeczytać –> tutaj.

Sprawozdanie z Telenet Superprestige w Niel można znaleźć –> tutaj.

Poprzedni artykułPrzełajowy Puchar Świata 2023/24: Błotny festiwal w Dendermonde – zapowiedź
Następny artykułBradley Wiggins zagrożony bankructwem?
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments