Z olbrzymim optymizmem na trasy przyszłorocznych Mistrzostw Świata w kolarstwie szosowym spogląda Sven Vanthourenhout, selekcjoner reprezentacji Belgii. Ten wróży, że jego rodacy wrócą z Szwajcarii z niejedną tęczową koszulką w kategorii elity.
Niedawno poznaliśmy trasy przyszłorocznych Mistrzostw Świata, które odbędą się w Zurychu. Te będą pełne krótkich podjazdów i zapowiadają się bardzo selektywne wyścigi. Trudności terenowe znalazły się także podczas jazdy indywidualnej na czas, w związku z czym bardzo optymistycznie na szwajcarski czempionat spogląda selekcjoner reprezentacji Belgii.
Remco Evenepoel i Wout van Aert są wprost stworzeni pod te wyścigi. Moi liderzy pokazali już, że radzą sobie na różnych trasach. Nie inaczej jest tutaj. Dodatkowo uważam, że Lotte Kopecky powinna sobie poradzić w Zurychu. Ten profil z pewnością odpowiada jej możliwościom
— zaczął opowiadanie Sven Vanthourenhout.
Ogromne szanse na tęczową koszulkę Belg dostrzega w jeździe indywidualnej na czas elity mężczyzn. Remco Evenepoel jego zdaniem jest wprost stworzony pod taki profil i powinien tam obronić tytuł wywalczony w Glasgow.
Remco Evenepoel świetnie radzi sobie na podjazdach i w jeździe na czas i pod tym względem dostaje tutaj to, czego zawsze chciał. Trasa jest perfekcyjnie dostosowana do jego potrzeb. Do tego mamy jeszcze zdolną młodzież… Nie zdziwcie się więc, jeśli w dniach 22–29 września w Zurychu ponownie Belgia zdobędzie całą masę medali
— odważnie zapowiedział Sven Vanthourenhout.
W Glasgow Belgia zdobyła 6 medali – po dwa każdego kruszcu. Tęczowe koszulki wywalczyli Remco Evenepoel w jeździe indywidualnej na czas elity mężczyzn oraz Lotte Kopecky w wyścigu ze startu wspólnego elity kobiet.