fot. UAE Team Emirates

W kolarskim świecie istnieje 6 najważniejszych wyścigów jednodniowych – 5 monumentów oraz Mistrzostwa Świata. Te mają bardzo różną charakterystykę i są marzeniem praktycznie każdego zawodnika na świecie, a jednak w ostatnim czasie zostały zdominowane przez ledwie 3 kolarzy. Czy Mathieu van der Poel, Tadej Pogačar i Remco Evenepoel „dopuszczą” kogoś innego do zwycięstwa?

Począwszy od Liège-Bastogne-Liège 2022 trwa szalona seria, w której wszystkie monumenty oraz Mistrzostwa Świata zostały zdominowane przez ledwie 3 wielkich faworytów. Podczas Mediolan-San Remo istnieje realna szansa na to, że Mathieu van der Poel bądź Tadej Pogačar wydłużą tę serię do 10, co z pewnością byłoby niesamowitym wyczynem.

Statystycy cofają się nawet jeszcze dalej – 10 z 11 ostatnich monumentów i Mistrzostw Świata zostało wygrane właśnie przez tę trójkę. Tu między ich nazwiskami znalazł się jeszcze Dylan van Baarle, czyli zwycięzca Paryż-Roubaix 2022.

Czy ktoś znajdzie sposób na wielką trójkę? Kiedy to nastąpi? Pierwsza okazja już dzisiaj, albowiem trwa Mediolan-San Remo. Włoski monument liczy sobie 288 kilometrów, o których wszystko można przeczytać w naszej obszernej zapowiedzi.

Poprzedni artykułMediolan-San Remo 2024: Trasa uratowana na niespełna 20 godzin przed startem
Następny artykułKolarski weekend z polskimi ekipami
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments