fot. Telenet Superprestige

Pierwsza runda cyklu Telenet Superprestige odbyła się na wymagającej trasie w Overijse. W wyścigach elity zwyciężyli Fem van Empel (Jumbo-Visma) oraz Eli Iserbyt (Pauwels Sauzen – Bingoal), który stoczył zaciętą batalię z Thibau Nysem (Baloise Trek Lions).

W belgijskim Overijse odbył się słynny wyścig przełajowy Vlaamse Druivenveldrit. Kolarki i kolarze rywalizowali na wymagającej, pofałdowanej i miejscami błotnistej trasie. Kluczowe dla przebiegu wyścigów były kręte fragmenty oraz odcinki trasy poprowadzone po lesie.

Dominacji Fem van Empel ciąg dalszy

Wyścig elity kobiet bardzo dobrze rozpoczęły kolarki, które w przeszłości zdążyły nas już przyzwyczaić do dynamicznego startu – Marie Schreiber (Team SD Worx) oraz Inge van der Heijden (Crelan-Corendon). Po kilku minutach prowadzenie objęła Fem van Empel (Jumbo-Visma). Aktualna mistrzyni świata jechała swój wyścig, nie oglądając się na rywalki. Szybko zaczęła oddalać się od reszty stawki, powiększając swoją przewagę.

Za jej plecami uformowała się 5-osobowa grupka, w której jechały: Helene Clauzel (AS Bike Racing), Annemarie Worst (Cyclocross Reds), Ceylin del Carmen Alvarado (Alpecin-Deceuninck), Marie Schreiber oraz Inge van der Heijden. Z czasem pogoń zaczęła się dzielić. Najlepiej radziły sobie Ceylin del Carmen Alvarado wraz z Inge van der Heijden, jednak przed półmetkiem zmagań druga z Holenderek zaczęła tracić kolejne metry do byłej mistrzyni świata.

Przy wjeździe na czwartą z pięciu rund, prowadząca Fem van Empel miała ponad 30 sekund przewagi nad Ceylin del Carmen Alvarado i prawie minutę nad Inge van der Heijden i Annemarie Worst, jadącymi odpowiednio na trzeciej i czwartej pozycji. Do końca zmagań kolejność w czołówce nie uległa zmianie. Zwyciężyła Fem van Empel, a na następnych lokatach uplasowały się: Ceylin del Carmen Alvarado, Inge van der Heijden i Annemarie Worst.

Ryzyko Nysa, zwycięstwo Iserbyta

Niedługo po starcie prowadzenie objął Eli Iserbyt z Pauwels Sauzen – Bingoal. Za Belgiem w rozciągniętej stawce jechali między innymi: Thibau Nys (Baloise Trek Lions), Toon Vandebosch (Crelan-Corendon) i Joris Nieuwenhuis (Baloise Trek Lions). Gdy zawodnicy wjechali do lasu, prowadzący Belg zdecydowanie przyspieszył, co doprowadziło do podzielenia czołówki. Po chwili wszystko się jednak zjechało, a na pierwszej pozycji zameldował się Thibau Nys.

Młodego Belga z Baloise Trek Lions na prowadzeniu szybko zmienił Kevin Kuhn (Circus-ReUz-Technord), a niedługo później na czele zobaczyliśmy koszulki mistrza Holandii i Europy, należące kolejno do Larsa van der Haara (Baloise Trek Lions) i Michaela Vanthourenhouta (Pauwels Sauzen-Bingoal). Tymczasem Eli Iserbyt po zmianie roweru spadł na szóstą pozycję.

Na początku drugiej rundy wrócił jednak na prowadzenie i tym razem na wymagających technicznie zdołał wypracować sobie przewagę nad resztą stawki. Upadek zaliczył natomiast Thibau Nys, który po zmianie roweru tracił do Iserbyta około 30 sekund.

Iserbyt nie odpuszczał, cały czas dyktując wysokie tempo. Kilka sekund za Belgiem samotnie jechał Kevin Kuhn, a niewielką grupę pościgową napędzał Lars van der Haar. Na trzeciej rundzie Szwajcar został złapany przez Michaela Vanthournenhouta. Duet jadący kilka metrów przed resztą faworytów tracił do Iserbyta kilkanaście sekund.

W międzyczasie Thibau Nys przedzierał się do przodu i był już bardzo blisko grupy pościgowej. Dogonił ją chwilę przed rozpoczęciem czwartego okrążenia, gdy z nieba zaczęły spadać krople deszczu, zdecydowanie utrudniając rywalizację.

Młody Thibau Nys przedostał się na drugą pozycję i narzucił swoje, wysokie tempo, które byli w stanie utrzymać jedynie: Gerben Kuypers (Circus-ReUz-Technord), Michael Vanthourenhout i Lars van der Haar.

Nys zmniejszał stratę do Iserbyta i przy okazji oddalał się od części rywali. Na piątej rundzie na jego kole jechał już tylko Vanthourenhout. Sytuacja zmieniła się, gdy goniący duet wymienił rowery – wtedy na drugą pozycję wskoczył Van der Haar, który szybko doskoczył do prowadzącego Iserbyta. Po pięciu okrążeniach na czele jechało czterech kolarzy – oprócz Van der Haara i Iserbyta byli to Vanthourenhout oraz Nys.

Mimo licznych ataków, żaden z kolarzy nie był w stanie wypracować sobie zdecydowanej przewagi. Na półmetku ostatniej rundy w wyścigu prowadził Eli Iserbyt, ale tuż za nim jechali Thibau Nys i Michael Vanthourenhout. W czołówce nie było już Larsa van der Haara, który ucierpiał w upadku.

Na jednym ze zjazdów Nys zaryzykował i wyprzedził Iserbyta, jednak kosztowało go to upadek. Spowolniony Eli Iserbyt objął prowadzenie i, mimo że w końcówce zbliżył się do niego Michael Vanthourenhout, to on sięgnął po zwycięstwo.

Przed ostatnią prostą załamanego Thibau Nysa wyprzedził jeszcze Lars van der Haar i to on uzupełnił podium. Kolejne miejsca zajęli Nys oraz Cameron Mason, debiutujący dziś w ekipie Cyclocross Reds.

Druga runda cyklu Telenet Superprestige odbędzie się już w przyszłą sobotę w Ruddervoorde, znanym z piaszczystych odcinków.

Wyniki Telenet Superprestige w Overijse 2023:

Zapraszamy do lektury naszego przewodnika przełajowego po sezonie 2023/24.

Poprzedni artykułMikołaj Szulik zostaje w ekipie Lubelskie Perła Polski
Następny artykułDroga prowadząca do Francji – wywiad z Janem Brzeźnym, cz. 2.
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcraft
Marcraft

Eli Iserbyt – bardzo fajny kolarz. Chudy, ładna sylwetka na rowerze, mniej garbaty niż inni kolarze. Warto dla niego oglądać kolarstwo przełajowe.