Strade Bianche 2024 / RCS Sport

W czwartkowym menu Giro d’Italia ta Toskania, którą kibice kolarscy kochają najbardziej, choć w zdroworozsądkowych dawkach. Jeszcze przed rozpoczęciem wyścigu Tadej Pogačar zapowiadał ten dzień jako dogodny etap do przeprowadzenia ataku, ale jego przewaga jest na tyle komfortowa, że niczego nie musi. Albo więc, nie po raz pierwszy, poniesie Słoweńca romantyzm, albo uciekinierzy dostaną kolejny palec.

Dziś przed uczestnikami włoskiego wielkiego touru podobny dystans i przewyższenie (2118 metrów na 180 km), jak miało to miejsce w przypadku wczorajszego odcinka, ale krajobraz i rozkład najważniejszych akcentów będą już zgoła inna. Trasa z Viareggio do Rapolano Terme oznacza, że peleton wedrze się w głąb Toskanii, a choć nagłówki (łącznie z powyższym) koncentrują się na sektorach szutrów rozsławionych przez Strade Bianche, dla losów samej rywalizacji ważniejsza może się okazać wielość krótkich podjazdów i kręta natura pokonywanych w finale dróg.

Viareggio oprócz plaż posiada również płytkie, uwielbiane przez ptactwo wodne jezioro, co pozwala urozmaicić nawet najbardziej stacjonarny urlop. Właśnie znad niego wyruszą dziś kolarze, a walka rozgorzeje od zlokalizowanego nieopodal startu ostrego, ponieważ jazda w ucieczce dnia należy w ten czwartek do jednej z najbardziej atrakcyjnych opcji.

180-trasa dość konsekwentnie biegnie na południowy wschód, a po płaskich 70 kilometrach wyraźnie zmieni ona swój charakter. Moment ten wyznaczy podjazd pod Volterrę (8,6 km, śr. 4,6%), który będzie również sygnałem, że peleton Giro d’Italia znalazł się w znanym ze Strade Bianche obszarze Crete Senesi. Odtąd drogi będą wąskie i kręte, zmuszając kolarzy do nieustannej walki o pozycje, jednocześnie pokonując całe serie nieklasyfikowanych podjazdów.

Białe drogi znajdują się na finałowych 50 kilometrach etapu i będzie ich dosłownie szczypta: łącznie 11,6 kilometra. Sektory Vidritta (130,5 km od startu, 4,4 km długości), Bagnaia (135,5 km, 4,8 km) i Pievina (162,1 km, 2,4 km) to za mało, by wpłynąć na obraz całego odcinka i prawdopodobnie również za mało, by samodzielnie o nim rozstrzygnąć. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że o ile w Strade Bianche na kluczowe odcinki wjeżdża już wyselekcjonowana grupa specjalizujących się w tego rodzaju rywalizacji kolarzy, tu każdy z trzech sektorów potraktowany będzie priorytetowo, a w peletonie cały czas znajdować się powinno całe mnóstwo mniej zaprawionych zawodników. Dla własnego bezpieczeństwa lepiej być na czele i mocno naciągnąć grupę.

Szutry kończą się 15,5 kilometra od mety w Rapolano Terme, ale końcówka etapu zapowiada się bardzo interesująco za sprawą stromego Serre di Rapolano (0,7 km, śr. 10,6%, max. 20%), przynajmniej pod kątem nachylenia zdolnego zastąpić Via Santa Catarina.

Finałowe 3 kilometry to lekko pofałdowany teren, a meta zlokalizowana jest na delikatnym wzniesieniu.

Oto, co na temat 6. etapu 107. edycji Giro d’Italia napisaliśmy przed rozpoczęciem wyścigu:

Etap 6, 9 maja: Viareggio > Rapolano Terme (180 km | 2118 m)

Uczestnicy tegorocznego Giro d’Italia pozostaną w Toskanii nieco dłużej, a w ramach 9. odcinka imprezy przyjdzie im się zmierzyć z jej białymi drogami. W porównaniu do poprzednich wizyt włoskiego wielkiego touru w okolicach Sieny, tym razem sektorów sterrati będzie relatywnie niewiele: tylko 11,6 kilometra na 177 kilometrach etapu. Jeśli jednak ktoś będzie chciał za ich sprawą zrobić różnicę, z pewnością da radę – tym bardziej, że druga część wytyczonej na czwartek trasy z Viareggio do Rapolano Terme jest bardzo kręta i pagórkowata.

Pogoda

22 stopnie Celsjusza i słońce oznaczają całe mnóstwo białego pyłu w powietrzu, więc zdjęcia z trasy wyjdą dobre. Zgodnie z porannymi prognozami silniejszy jednak będzie dziś wiatr, który konsekwentnie będzie wiał z północnego wschodu z siłą do 20 km/h. Dla kolarzy, w zależności, oznacza to wiatr boczny lub czołowy, więc tym razem ucieczka nie będzie mogła liczyć na jego wsparcie.

Faworyci

Wydaje się, że przed nami kolejny odcinek z cyklu Tadej Pogačar kontra reszta świata, którą tym razem powinna reprezentować ucieczka dnia.

Jeśli słoweński lider UAE Team Emirates zechce powalczyć o jeszcze jedno zwycięstwo na białych drogach, nikt z pozostałych liderów na klasyfikację generalną tegorocznego Giro d’Italia nie będzie w stanie mu się przeciwstawić. Problemem dla drużyny ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich będzie jednak potencjalnie bardzo mocna ucieczka dnia, ponieważ historycznie nie są oni najlepsi w kontrolowaniu procesu formowania się odjazdu, a rolą pozostałych ekip jest wypracowanie scenariusza bez Pogačara w finale. Nawet z perspektywą jutrzejszej jazdy indywidualnej na czas spodziewam się, że Słoweniec spróbuje przetestować swoich rywali na szutrach i ostatnim podjeździe, ale walka o coś więcej niż kolejne sekundy wymagać będzie splotu wielu korzystnych okoliczności i rewelacyjnej formy dnia wszystkich jego pomocników.

Wielu liczy na to, że Julian Alaphilippe (Soudal-Quick Step) zgarnie etap tegorocznego Giro, stając się kolejnym kolarzem z odcinkami wygranymi we wszystkich wielkich tourach. Znakiem czasu jest fakt, że jedną z najlepszych szans Francuza wydaje się właśnie “małe Strade Bianche” z ucieczki, ale nawet w tym scenariuszu nie jest on faworytem.

Visma | Lease a Bike ma w swoim składzie poobijanych, ale bardzo skutecznych w tego rodzaju terenie Attilę Valtera i Christophe’a Leporte’a, a INEOS Grenadiers Jhonatana Narvaeza i Magnusa Sheffielda.

EF Education-EasyPost musi atakować dalej, być może korzystając z rad pochodzącego z tych okolic Bettiola, a najskuteczniejsi na tego rodzaju trasie powinni być Andrea Piccolo i Mikkel Honore.

Kombinacja formy i predyspozycji stoi też po stronie Maksa Schachmanna (Bora-hansgrohe), Andrei Vendrame (Decathlon AG2R La Mondiale), Romaina Bardeta (dsm-firmenich PostNL), Laurence’a Pithiego (Groupama-FDJ), Simone Velasco (Astana Qazaqstan), Mauriego Vansevenanta (Soudal-Quick Step), Andrei Bagiolego, Jaspera Stuyvena (Lidl-Trek), Quintena Hermansa (Intermarche-Circus-Wanty), Aleksa Baudina i dowolnego Paret-Peintre’a (Decathlon AG2R La Mondiale).

Poprzedni artykułKatarzyna Niewiadoma i Tadej Pogačar kolarką i kolarzem kwietnia 2024 zdaniem redakcji Naszosie.pl
Następny artykułMistrzostwa Polski 2024: Poznaliśmy trasy wyścigów ze startu wspólnego i czasówki
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments