La Roue Tourangelle 2022
fot. Team Arkéa Samsic

Kontuzje ostatecznie wykończyły Nacera Bouhanniego, który opublikował informację, że sezon 2023 był ostatnim w jego kolarskiej karierze. 33-letni Francuz w sumie odniósł w trakcie swojej przygody z tym sportem 70 zawodowych zwycięstw.

Nacer Bouhanni był sprinterem, obok którego nie sposób było przejść obojętnie. Momentami nazbyt agresywny w końcówkach, gwałtowny i wybuchowy, a przy tym słynący z mocnego języka i odważnych wypowiedzi – Francuz przez karierę nazbierał sobie wielu wrogów, ale jednocześnie zapadł w pamięć widzów z całego świata. Przy tym wszystkim zawodnik, który ma obecnie 33 lata był jednak bardzo skuteczny, o czym świadczy jego bogaty sportowy dorobek.

Po 3 wygrane etapy Giro d’Italia, La Vuelta a España (5 z nich z 2014 roku), Criterium du Dauphiné, Paryż-Nicea czy Volta a Catalunya sprawiają, że Nacer Bouhanni przez wiele lat był zaliczany do czołówki światowego sprintu. W karierze 33-latka zabrakło tylko jednego – etapu Tour de France, ale o ten zawsze było mu ciężko. Francuz nawet w życiowej formie nie był bowiem pierwszym wyborem w FDJ, gdzie zaczynał karierę (2010-14). W Cofidisie (2015-19) sprinter już nie był tak topowy, zaś ostatni epizod swojej rowerowej przygody w Team Arkéa Samsic (2020-23) obfitował w kontuzje. Mimo to w 2021 roku Nacer trzykrotnie był o włos od wygrania etapu Wielkiej Pętli, który zawsze był jego marzeniem.

Jazda na rowerze zawsze była moją wielką pasją, ale po ciężkim upadku stało się to coraz trudniejsze. Myślałem o tym przez miesiące, ale nie byłem już w stanie osiągnąć swojego najlepszego poziomu. Zacząłem jeździć na rowerze w wieku sześciu lat i szybko stało się to moją wielką pasją. Podsumowując, była to kariera pełna wzlotów i upadków, ale szczególnie chcę pamiętać wzloty. Po poważnym upadku w zeszłym roku byłem cieniem siebie. Robiłem wszystko, co mogłem, aby wrócić do normy, ale na próżno. Chciałbym serdecznie podziękować za całe wsparcie. Nowe, piękne i ekscytujące projekty już czekają

— napisał na Instagramie Nacer Bouhanni.

Brodaty sprinter najprawdopodobniej pożegnał się w publicznością bez pompy, zajmując w niedzielę odległe miejsce w La Route Adélie de Vitré. W jego kalendarzu nie znajdziemy już ani jednego wyścigu – najprawdopodobniej zatem topowy francuski sprinter nie doczeka się pożegnalnej fety, na jaką liczyć może wielu innych tej klasy kolarzy.

Poprzedni artykułSparkassen Münsterland Giro 2023: Per Strand Hagenes zaskoczony zwycięstwem
Następny artykułIlan Van Wilder: „Chcemy kontynuować jako Soudal – Quick Step”
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Virgil
Virgil

Nie będę tęsknił.