fot. La Vuelta

Jumbo-Visma znów zdominowało rywalizację na Vuelcie. Na szczyt Altu de l’Angliru na pierwszych miejscach wjechali Primož Roglič i Jonas Vingegaard. Sepp Kuss nie utrzymał ich tempa, ale pozostał liderem.

Ponad 3200 metrów przewyższenia i trzy niezwykle trudne podjazdy na trasie liczącej 124,4 kilometra – tak prezentował się 17. etap, jeden z najważniejszych na tegorocznym wyścigu dookoła Hiszpanii. Wielkie trudności rozpoczęły się na prawie 70 kilometrach, była to wspinaczka na Alto de la Colladiella. Potem do pokonania były Alto del Cordal i na finał Altu de l’Angliru z nachyleniem nawet 24%. Więcej pisaliśmy w naszej zapowiedzi.

Jak to dzieje się na takich etapach, ucieczka formuje się dość długo. Początkowo, z przodu jechało nawet 11 kolarzy. Byli to: Remco Evenepoel, Mattia Cattaneo (obydwaj Soudal-Quick Step), Romain Combaud, Chris Hamilton (obydwaj Team dsm-firmenich), Lorenzo Germani (Groupama-FDJ), Jarrad Drizners (Lotto Dstny), Geoffrey Bouchard, Larry Warbasse (obydwaj AG2R Citroen Team), Jorge Arcas (Movistar Team), Kevin Ledanois (Team Arkea Samsic) i Paul Ourselin (TotalEnergies).

Już na początku pierwszego podjazdu w ucieczce, z niezbyt dużą przewagą, jechali tylko: Cattaneo, Evenepoel i Germani. Ostatni z nich także odpadł i na szczyt Alto de la Colladiella wjechał duet Soudal-Quick Step. Remco Evenepoel umocnił się na czele klasyfikacji górskiej. W międzyczasie z peletonu zaatakował Marc Soler (UAE Team Emirates).

Remco Evenepoel, podprowadzony do podnóża przez Mattię Cattaneo, rozpoczął Alto del Cordal z przewagą dwóch minut nad Marciem Solerem oraz trzech minut nad grupą lidera. W grupie faworytów stery przejął zespół Bahrain-Victorious, który dogonił Solera i zmniejszył zapas Evenepoela do zaledwie minuty przed Angliru.

Swoich sił spróbował Lennert Van Eetvelt. Atak kolarza Lotto Dstny został dość szybko skasowany. Mocno zredukowana grupa lidera dogoniła także Remco Evenepoela. Miało to miejsce na 5,5 kilometra przed metą.

Następnie zaatakował Romain Bardet (Team dsm-firmenich), ale nieskutecznie.

Na niecałe 5 kilometrów przed szczytem w czołówce pozostało zaledwie sześciu kolarzy. I uwaga były to dwa tercety – Wout Poels, Mikel Landa i Santiago Buitrago z Bahrain-Victorious oraz Sepp Kuss, Jonas Vingegaard i Primož Roglič z Jumbo-Visma. Jako ostatni z „reszty świata” utrzymał się Enric Mas (Movistar Team).

Najciekawsze rozpoczęło się na 3 kilometry przed metą. Odjechał Primož Roglič, do którego dołączył Sepp Kuss. A kilometr później na czele był także trzeci z kolarzy Jumbo-Visma, Jonas Vingegaard. Wydawało się, że jest szansa nawet na wjazd trójki wspólnie na metę. Jednak lider wyścigu nie dał rady i Vingegaard z Rogliciem pojechali w duecie.

Sepp Kuss jechał wspólnie z Mikelem Landą. Walczył o utrzymanie czerwonej koszulki, którą mógł stracić na rzecz Jonasa Vingegaarda. Duńczyk wjechał na metę tuż za plecami Primoža Roglicia. Sepp Kuss stracił 19 sekund, więc obronił pozycję lidera. Dla Jumbo-Visma trzy pierwsze miejsca na etapie – Roglič, Vingegaard i Kuss, a także w klasyfikacji generalnej, ale w odwrotnej kolejności. Amerykanin ma 8 sekund zapasu nad Duńczykiem oraz minutę i 8 sekund nad Słoweńcem.

Ciekawie zapowiada się walka o czwarte miejsce. Znakomicie pojechał dzisiaj Mikel Landa, który awansował na 5. pozycję i jego strata do Juana Ayuso to zaledwie 16 sekund. Hiszpan miał słabszy dzień. O lokatę tuż za podium powalczyć może także Enric Mas ze stratą pół minuty do swojego rodaka.

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułGrisette Grand Prix de Wallonie 2023: Kolejny sukces Marty Lach
Następny artykułGiro della Toscana 2023: Triumf Pavla Sivakova, Pogačar dopiero czwarty
Subscribe
Powiadom o
guest
7 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Marcraft
Marcraft

Roglic to wyrachowany kolarz. Boi się jechać na 100%, ale dzięki temu ciągle jest w wysokiej formie.

Albert
Albert

Jeszcze tylko jutrzejszy etap tak naprawdę może coś zmienić w GC.

Tom
Tom

Gdyby Roglic pojechal a Vingegaard poczekal na Kussa bylby przepiekny etap i prawie remis w generalce.

Mateusz
Mateusz

Nieładnie ze stronykolegów Kussa….

Łukaszek
Łukaszek

Fajnie się odwdzięczyli koledzy z zespołu Seppowi w dniu urodzin za wsparcie i lojalność jaka wkładał w tym sezonie by pomóc im w zwycięstwie wielkich tourów…

mateusz
mateusz

Kurde szkoda, że Pogacar proszedl na MŚ a nie przyjechał na vuelte. Przez kontuzje przecież nic nie startował od wiosennych klasyków do TdF więc pary by starczyło skoro starczyło Jonasowi, który startował przed TdF. A mielibyśmy przynajmniej ciekawa walkę a nie wewnętrzna zabawę Jumbo visma 🙂

Albert
Albert

Nie ładnie Primoż, nie ładnie.