fot. Ineos Grenadiers

Pavel Sivakov w końcu do listy swoich zwycięstw może dopisać wygraną w klasyku. Kolarz Ineos Grenadiers zwyciężył w Giro della Toscana, pokonując m.in. Richarda Carapaza i Tadeja Pogačara.

W środku tygodnia we Włoszech rozegrano 95. edycję Giro della Toscana – Memorial Alfredo Martini. Ten klasyk zaliczany jest do kategorii 1.1. Trasa dookoła Pontedery liczyła 194 kilometry. Kolarze dwukrotnie musieli pokonać podjazd na Monte Sera (Prato Ceragiola). Po raz drugi, na 30 kilometrów przed metą.

Na starcie zabrakło polskich kolarzy. Po miesiącu przerwy do ścigania wrócił Tadej Pogačar. To jego występ przykuł uwagę większości kibiców i mediów podczas Giro della Toscana.

Po pierwszym wjeździe na Monte Sera w ucieczce jechali: Alessandro De Marchi (Jayco AlUla), Jeremy Cabot (TotalEnergies), Walter Calzoni (Q36.5 Pro Cycling Team) i Andrea Garosio (EOLO-Kometa).

Odjazd został skasowany podczas drugiej wspinaczki. Tam też rozpoczęła się walka faworytów. Najmocniejszy był Pavel Sivakov. Kolarz Ineos Grenadiers wypracował kilka sekund przewagi nad Richardem Carapazem (EF Education-EasyPost), który dołączył do niego na zjeździe. Tadej Pogačar został jeszcze dalej z tyłu, razem z Felixem Grosschartnerem.

W końcówce Sivakov skutecznie zaatakował i pokonał Carapaza o cztery sekundy. To pierwsze zwycięstwo w klasyku kolarza Ineos Grenadiers. Trzecie miejsce zajął Grosschartner. Pogačar finiszował dopiero czwarty ze stratą minuty i 28 sekund, wyprzedzając na finiszu Filippo Zanę (Team Jayco AlUla).

Results powered by FirstCycling.com

 

Poprzedni artykułVuelta a España 2023: Roglič i Vingegaard pierwsi na Angliru, ale Kuss nadal liderem
Następny artykułGrand Prix de Wallonie 2023: Serrano lepszy od Teunsa
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Szymon
Szymon

Pojawił się błąd. Jest napisane, że Pogačar był piąty, a był czwarty. Chodzi o końcówkę artykułu