fot. Lotto Dstny

Drugi etap Vuelta a España, a pierwszy ze startu wspólnego, padł łupem Andreasa Krona, po ataku w wymagającej końcówce w Barcelonie. Zmagania były nietypowe ze względu na niesprzyjające warunki pogodowe i zneutralizowanie czasu wyścigu na 9 kilometrów do mety.

Ze względu na intensywne opady deszczu i wodę utrzymującą się na ulicach Barcelony, jeszcze przed startem drugiego etapu Vuelta a España poinformowano, że czas do klasyfikacji generalnej wyścigu będzie liczył się do 9 kilometrów przed metą – następnie chętni zawodnicy będą mogli powalczyć o etap i, co kontrowersyjne, również o bonifikaty sekundowe – zarówno na szczycie podjazdu pod Castell de Montjuïc, jak i na mecie zmagań.

Wiedząc, że walka o „generalkę” zakończyła się jeszcze przed ścianką w Montjuïc, część zawodników odpuściła i spokojnym tempem jechała w stronę mety. Kilkudziesięciu kolarzy walczyło jednak o etapowy triumf, a wśród nich był Andreas Kron. Na 4 kilometry do mety, do przodu wyrwał się Remy Rochas (Cofidis), a po chwili na atak, w stylu swojego zespołowego kolegi, Thomasa De Gendta, z Volta Ciclista a Catalunya, zdecydował się Duńczyk z Lotto Dstny.

25-letni Kron stopniowo powiększał swoją przewagę. Jako pierwszy zameldował się na szczycie, a następnie utrzymał prowadzenie na zjeździe i krótkim wzniesieniu prowadzącym na metę. Sięgnął tym samym po największe zwycięstwo w swojej karierze – nadeszło ono w wyjątkowym dla drużyny momencie, ledwie 2 dni po tragicznej śmierci Tijla De Deckera, zawodnika młodzieżowej formacji Lotto Dstny, który od przyszłego roku miał dołączyć do proteamowej drużyny.

– To był trudny rok. Nie jechałem w Tour de France, więc całkowicie skupiłem się na tym konkretnym etapie Vuelty. Zwycięstwo znaczy dla mnie i dla zespołu bardzo dużo – szczególnie w tak ciężkim momencie, przez jaki teraz przechodzimy

– mówił Andreas Kron w wywiadzie dla organizatorów.

– Nie znałem Tijla osobiście, ale wielu zawodników z naszej ekipy już tak – z grupy, która tutaj jest, szczególnie Lennert Van Eetvelt. Byliśmy i wciąż jesteśmy zrozpaczeni. To zwycięstwo jest najlepszym sposobem, by pokazać, że jako drużyna cały czas dla niego walczymy. Każdemu będzie go brakowało. Zawsze będziemy dla niego jeździć

– dodał.

Dzisiejszym zwycięstwem Andreas Kron wzbogacił swoje palmares, w którym ma między innymi etapy takich wyścigów, jak: Tour de Suisse, Volta Ciclista a Catalunya, Tour de Luxembourg czy ORLEN Wyścig Narodów. Dla Lotto Dstny jest to szesnasty triumf w tym sezonie – pierwszy na najwyższym szczeblu.

Liderem wyścigu został Andrea Piccolo z EF Education-EasyPost.

Poprzedni artykułGórskie Szosowe Mistrzostwa Polski 2023: Paweł Szóstka i Karolina Kołkowicz wygrywają w elicie
Następny artykułDobre wyniki Patryka Stosza i Macieja Paterskiego w Bułgarii, Norbert Banaszek wysoko w Holandii
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments