fot. Lotto-Dstny

Wciąż nie wiadomo, czy w przyszłym roku na koszulkach ekipy Lotto Dstny będziemy oglądać logo drugiego sponsora tytularnego. Decyzja w tej sprawie ma zostać podjęta do końca lata.

Firmy inwestujące w kolarstwo rzadko kiedy mocno przywiązują się do swoich ekip. Sponsorzy przychodzą i odchodzą, co znacząco wpływa na możliwość zbudowania marki poszczególnych drużyn, a także ich funkcjonowanie. Przykłady ekip, które zniknęły z kolarskiej mapie świata po odejściu sponsora, można wymieniać godzinami.

Odejście sponsora tytularnego to jednak nie koniec świata, o czym przekonała się ekipa Lotto Soudal. Druga z firm wspierających belgijską ekipę w 2023 roku odeszła do Quick Stepu, a na jej miejsce wskoczyła spółka Dstny, zajmująca się innowacyjnymi technologiami komunikacyjnymi.

Przez dwa lata zdążyliśmy się przyzwyczaić do nowego wizerunku najlepszej ekipy z grona ProTeams w peletonie. Umowa sponsorska wygasa jednak pod koniec 2024 i w tej chwili nie wiadomo, czy firma Dstny zdecyduje się ją przedłużyć.

– Poczekamy z decyzją do końca lata. Być może powinniście zadać to pytanie właścicielowi drużyny. To nie my, tylko Lotto. Oni podejmą decyzję, w którą stronę chcą pójść jako ekipa

– mówił Daan De Wever, CEO firmy Dstny, w rozmowie z Het Laatste Nieuws.

– Z marketingowego punktu widzenia, to solidna inwestycja. Jest tylko kilka firm naszych rozmiarów, które mają odwagę na coś takiego, ale z pewnością nie chodzi tu o to, że „Dstny jest zbyt małą firmą i nie ma pieniędzy na sponsoring”. Był to świadomy wybór, by zwiększyć rozpoznawalność marki w perspektywie krótkoterminowej. Nigdy nie mieliśmy ambicji, by ścigać się przez 25 lat albo więcej, jak Quick Step

– dodał, przyznając, że firma liczyła na zaangażowanie dłuższe niż dwa sezony.

Daan De Wever w rozmowie z Het Laatste Nieuws podkreślił, że zwłoka z przedłużeniem umowy nie jest związana z kwestiami finansowymi. Według założeń dziennikarzy, Dstny rocznie inwestuje w ekipę Lotto Dstny 6-7 milionów euro. Przedstawiciel firmy zaprzeczył, jakoby rozmawiał z innymi drużynami na temat sponsoringu, jednak dodał, że nie oznacza to, że żadne zespoły się z nim nie kontaktowały.

Poprzedni artykułDwa ognie – zapowiedź Dwars door Vlaanderen 2024
Następny artykułHiszpan w czołówce klasykowców. „Oier Lazkano ma potencjał na wygrywanie”
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments