fot. Le Tour de France / A.S.O.

Piątkowy, 19. etap Tour de France 2023 padł łupem Matej Mohorič. Słoweniec okazał się być najlepszym z uciekinierów po całodniowej, bardzo dynamicznej walce. W klasyfikacji generalnej 110. edycji nie zaszły żadne istotne zmiany – już tylko 2 dni od wygranej dzielą Jonasa Vingegaarda.

Dziś na kolarzy czekał etap z Moirans-en-Montagne do Poligny. Na trasie liczącej 172,8 kilometra i 1934 metry przewyższenia znalazły się ledwie dwie górskie premie, ale także masa pomniejszych pagórków. To zapowiadało pojedynek między uciekinierami a sprinterami.

O 13:30, w blaskach promieni słońca przebijających się przez pochmurne niebo 151 kolarzy ruszyło do walki w ramach trzeciego od końca etapu Tour de France. Sam początek rywalizacji nie był zbyt dynamiczny – choć przewidywano dziś szansę dla uciekinierów to zainteresowanych odjazdem wbrew pozorom nie było aż tak wielu. Po około 10 kilometrach ataków w kółko tych samych kilku zawodników sytuacja się jednak zdynamizowała.

Po około 40 minutach jazdy nadal nie mieliśmy zawiązanego odjazdu, za to peleton podzielił się na dwie części. Z tyłu został m.in. 3. w klasyfikacji generalnej Adam Yates (UAE Team Emirates), którego do czołówki dociągał m.in. Rafał Majka. Brytyjczykowi udał się przeskok ale na 120 kilometrów przed metą nadal mieliśmy dwie duże grupy jadące w odstępie około minuty.

Finalnie zawiązał się 9-osobowy odjazd w składzie Matteo Trentin (UAE Team Emirates), Julian Alaphilippe (Soudal – Quick Step), Mads Pedersen (Lidl-Trek), Jack Haig (Bahrain – Victorious), Tiesj Benoot (Jumbo-Visma), Nils Politt (BORA-hansgrohe), Georg Zimmermann (Intermarché – Circus – Wanty), Warren Barguil (Team Arkéa Samsic) oraz nagrodzony numerem najaktywniejszego za wczorajszy etap Victor Campenaerts (Lotto Dstny). Gonić próbowali jeszcze kolarze EF Education-EasyPost, Uno-X Pro Cycling Team oraz Israel-Premier Tech, ale różnica długo utrzymywała się na poziomie przeszło minuty.

89 kilometrów przed metą nadal trwało przeciąganie liny, a z przodu defekt pozbawił nadziei na walkę o etapowy triumf Nilsa Politta. Niemiec zerwał łańcuch, a pomoc z neutralnego auta nie była w stanie sprawić by ten wrócił na rower. Kolarz BORA-hansgrohe wrócił w ten sposób do peletonu.

75 kilometrów przed metą od peletonu oderwała się około 30-osobowa grupa, która szybko dołączyła do dotychczasowej ucieczki. Znaleźli się w niej m.in. Jasper Philipsen i Mathieu van der Poel (Alpecin), Christophe Laporte (Jumbo), Thomas Pidcock (INEOS), Matej Mohorič (Bahrain), Dylan Groenewegen (Jayco), Ion Izagirre (Cofidis), Jordi Meeus (BORA), Søren Wærenskjold (Uno-X) czy Anthony Turgis (Total).

Tak jak duża grupa szybko się połączyła, tak i od razu byliśmy świadkami kolejnych skoków. Odjechali Simon Clarke (Israel – Premier Tech) i niezmordowany Victor Campenaerts (Lotto Dstny). Duet długo i dzielnie utrzymywał około pół minuty nad 34-osobową pogonią, aż do momentu, gdy na 33 kilometrów przed metą Australijczyk odpadł od Belga. Równolegle z tyłu ruszyli wczorajszy triumfator Kasper Asgreen (Soudal – Quick Step), Matej Mohorič (Bahrain-Victorious) oraz Ben O’Connor (AG2R Citroën Team).

Trio na zjazdy z ostatniej górskiej premii ruszyło około 20 sekund przed goniącą grupą, w której wciąż pozostawało przeszło 20 kolarzy. Z tyłu współpraca nie była jednak optymalna, a wręcz opierała się na skokach – jeden z nich przypuścił Christophe Laporte (Jumbo-Visma), na którego kole bez zmian jechać próbował Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck).

Ta akcja spaliła na panewce, ale zaraz zawiązała się nowa – tym razem ruszyli Matteo Trentin (UAE Team Emirates), Alberto Bettiol (EF Education-EasyPost), Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck) i Georg Zimmermann (Intermarché – Circus – Wanty). Wszystko jednak cały czas działo się kilkanaście sekund za czołową trójką i na wiele minut przed peletonem, który po szalonym początku mocno się uspokoił.

Z tyłu każda kolejna próba kończyła się fiaskiem, tymczasem Kasper Asgreen, Matej Mohorič i Ben O’Connor współpracowali naprawdę zgodnie. Na kilka kilometrów przed metą osiągnęli oni aż 30 sekund przewagi i zdawało się, że to właśnie Duńczyk, Słoweniec i Australijczyk między sobą rozegrają walkę o triumf etapowy.

Tak też się stało – z pierwszego miejsca do finiszu ruszał Kasper Asgreen, a długim atakiem rozwiązać spróbował to jadący jako ostatni Ben O’Connor. Dwójkę pogodził jednak Matej Mohorič i to on wygrał swój trzeci etap Tour de France w karierze!

Wyniki 19. etapu 110. Tour de France:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułTour de France 2023: Znamy pierwszy start Jonasa Vingegaarda po zakończeniu wyścigu
Następny artykułMarta Lach: „Chcę wykorzystać swoje umiejętności, predyspozycje i walczyć o zwycięstwo na etapach” [wywiad]
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Jacek
Jacek

Gdyby Asgreen poćwiczył czasami wyrzut roweru na kresce … 😀