fot. twitter Team Jayco AlUla

Jasper Philipsen dominuje, nawet bez rozprowadzenie przeziębionego Mathieu van der Poela, Dylan Groenewegen traci swoją cierpliwość, a Wout van Aert nie może znaleźć słów, by opisać swój występ. Przyjrzyjmy się jak przebieg jedenastego etapu Tour de France komentowali czołowi sprinterzy!

Belg wygrał swój czwarty etap w tegorocznej edycji Wielkiej Pętli, co stanowi wielki sukces:

Nie mogę uwierzyć, jak dobrze to wszystko idzie. Jestem dumny i szczęśliwy z mojej formy. Dotarcie do finału bez żadnych kłopotów to już stanowi duże wyzwanie, a nam udało się to już cztery razy.

-komentował na gorąco Jasper

Belg podkreślił też wartość swojego ostatniego rozprowadzającego – Mathieu van der Poela, którego tym razem w końcówce zabrakło. Holender jest przeziębiony i nie prezentuje obecnie najwyższej dyspozycji.

Mogę też wygrać bez niego, ale oczywiście z nim to dużo łatwiejsze. Teraz musiałem znaleźć odpowiednie koło i przestrzeń, zawsze istnieje niebezpieczeństwo upadku. Byłem zadowolony, że znalazłem odpowiednie koło za Dylanem Groenewegenem.

-opowiadał Philipsen

Widzę jeszcze trzy szanse na sprint, ale będą też zawodnicy, którzy będą chcieli uciekać. Dziś był idealny dzień dla sytuacji w klasyfikacji punktowej, buduję solidną przewagę, co da mi dodatkowy komfort w Alpach.

-odpowiadał zapytany o to, ile jeszcze szans dla siebie zauważa

Słów by ocenić swój występ nie potrafił znaleźć inny z Belgów – Wout van Aert. Gwiazdor Jumbo-Visma skończył na dopiero 9. miejscu, będąc wyraźnie przyblokowanym w chaotycznej końcówce.

Biorąc pod uwagę wszystkie zakręty na ostatnich kilometrach, ważne było znaleźć się wcześniej w odpowiedniej pozycji, to poszło mi dobrze. Byłem w doskonałym położeniu przed wjazdem na ostatni kilometr. Ale nagle zostałem przepchnięty i w zasadzie nawet nie byłem w stanie rozpocząć swojego sprintu. Chciałbym czuć się zawiedziony, ale tak naprawdę nawet nie spróbowałem. Nie jestem w stanie wiele o tym wiele powiedzieć. Kiedy spojrzę na to z chłodną głową na pewno zauważę jakieś błędy, ale to tylko gdybanie. Czapki z głów dla Jaspera, on jest niesamowicie sprytny, za każdym razem znajduje się w odpowiedniej pozycji, to nie jest samo szczęście.

-komentował Van Aert

Pełni szczęścia nie okazywał też drugi na mecie – Holender Dylan Groenewegen, pięciokrotny zwycięzca etapowy na Tour de France ponownie był bardzo blisko by unieść ręce w geście triumfu:

Mój sprint był dobrzy, Luka Mezgec znowu pokazał, że jest jednym z najlepszych rozprowadzających. Jeszcze nie widziałem powtórki, ale zacząłem finisz chyba zbyt wcześnie. Pomyślałem: to się uda, a potem widzę jak mija mnie gość w zielonym. Jeśli był na moim kole, to ładnie go wyprowadziłem.

-opowiada z uśmiechem na twarzy Groenewegen

Nasza cierpliwość jest testowana. Rano byłem pewny siebie i przekonany że będzie dobrze, koniec końców jest drugie miejsce, realnie jeśli ktoś jest po prostu szybszy to niewiele można z tym zrobić. Teraz przez tydzień w górach będzie walka o przetrwanie, ale idę na całość aż do Paryża. Naprawdę mam tego dość, wolałbym skończyć dziesiąty niż drugi.

-komentuje sprinter z Amsterdamu

Poprzedni artykułTour de France 2023: Jasper Philipsen z czwartym triumfem!
Następny artykułPrawda o Janie Ullrichu. „O tym, który mógł być najlepszy” [fragment książki]
Student III roku prawa Uniwersytety Łódzkiego. Były kandydat na kolarza z przeszłością w kategoriach juniorskich, obecnie kolarz - amator, pasjonujący się kolarskimi zmaganiami na wszystkich poziomach, od juniorów po World Tour.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments