fot. Alpecin-Fenix

Broniący tytułu Mathieu van der Poel i wspierający go Søren Kragh Andersen mają stanowić o sile zespołu Alpecin-Deceuninck podczas 107. edycji Ronde van Vlaanderen. Obaj panowie zapowiadają ambitną walkę i są gotowi na pokazanie, że ich zespół nie jest słabszy od Jumbo-Visma w kluczowym starcie tej części sezonu.

Mathieu van der Poel udzielił obszernego wywiadu dla holenderskiego Wielerflits u progu drugiego z monumentów w sezonie 2023. Holender staje przed szansą na trzeci triumf w tym wyścigu, dzięki czemu mógłby stać się najbardziej utytułowanym kolarzem w historii tej imprezy – na równi z 6 innymi zawodnikami mającymi właśnie po 3 sukcesy. Mowa o Johanie Museeuwie, Fabianie Cancellarze, Tomie Boonenie, Ericu Lemanie, Fiorenzo Magnim i Achielu Buysse.

Wszyscy widzieli, że Jumbo-Visma się wyróżnia. Po tym, co pokazali w ostatnich tygodniach uważam, że powinniśmy przejąć inicjatywę, gdy jest to konieczne. Van Aert i Pogačar są niebezpieczni na swój sposób. Tadej woli dojechać sam do mety, spróbuje odjechać na podjazdach. Z kolei Wout to najtrudniejszy konkurent w sprincie. Gdy już wygrałeś w karierze monument, zawsze jest później trochę łatwiej. Ale to nie znaczy, że zacznę z mniejszymi ambicjami. W niedzielę ukończyłem ostatnią naprawdę długą sesję treningową, ale kolejne dni miały też w menu dłuższe wyjazdy z dodatkowymi akcentami, aby dać z siebie wszystko w Ronde. W ciągu ostatnich kilku dni naturalnie pozwoliłem sobie na trochę odpoczynku, aby zachować świeżość

— mówił Mathieu van der Poel.

Holender wskazuje, że chciałby, by w kluczowych momentach jego zespół był w stanie przejąć inicjatywę i np. ukrócić skoki drugich noży Jumbo-Visma. W tym celu u boku dwukrotnego zwycięzcy Ronde van Vlaanderen znajdą się Søren Kragh Andersen, Gianni Vermeersch, Xandro Meurisse, Silvan Dillier, Michael Gogl i Maurice Ballerstedt. Szczególnie ten pierwszy ma odegrać dużą rolę w niedzielnym wyścigu.

Jestem coraz silniejszy. Pojechałem moje najlepsze Mediolan-San Remo w historii, a także w E3 Saxo Classic nigdy nie byłem lepszy. Po obozie przygotowawczym musiałem trochę odpocząć, myślę, że byłem trochę przemęczony. Mój trener wyraźnie wykonuje dobrą robotę i osiągamy szczyt we właściwym czasie. Muszę powiedzieć, że zaskoczyłem się na E3. To zawsze był dla mnie trudny kurs w Team DSM, ale teraz poszło dobrze. To daje mi pewność. Chciałbym być czarnym koniem. Uważam się za outsidera i kluczowego pomocnika. Nigdy nie wygrałem wielkiego brukowanego klasyku. Czuję, że w tej formule wiele osób ignoruje ważny czynnik, jaki odgrywa Pogačar. Jeśli będzie chciał porwać stawkę to myślę, że nawet Jumbo-Visma nie będzie miał zbyt wielu ludzi w pierwszej grupie. dlatego musimy pojechać mocny wyścig jako Alpecin-Deceuninck. Wierzę w mojego lidera, ale wierzę też w siebie

— obszernie opowiadał Søren Kragh Andersen.

Zdjęcie

Poprzedni artykułRonde van Vlaanderen 2023: INEOS Grenadiers bez Michała Kwiatkowskiego
Następny artykułInternationale Cottbuser 2023: Wiktor Gałdyn w pierwszej dziesiątce etapu
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments