Choć może być trudno w to uwierzyć to Remco Evenepoel nadal czeka na swoją pierwszą wygraną z tęczową koszulką na ramionach. To nie znaczy, że zwycięstw nie było, ale np. dziś podczas Volta a Catalunya 23-latek dzierżył trykot najlepszego młodzieżowca zamiast atrybutu mistrza świata.
Belg w fantastycznym stylu wykończył dziś Primoža Rogliča. Oczywiście ocena jest zależna od ostatecznego rezultatu – gdyby jadący bez zmian Słoweniec z Jumbo-Visma wyszedł z koła Remco Evenepoela to prawdopodobnie komentatorzy mieliby zupełnie odwrotne zdanie – wówczas każdy by się pytał czemu Belg nie oczekiwał współpracy i prowadził na metę swojego głównego konkurenta. Stało się jednak dobrze dla lidera Soudal – Quick Step i ten zrównał się czasem ze swoim rywalem w klasyfikacji generalnej.
Każdego dnia czuję się coraz lepiej i miałem dziś naprawdę dobre nogi. Miałem też duże zaufanie do moich kolegów z drużyny, dzisiaj pokazali, że są bardzo silni. Chcieliśmy uczynić etap tak trudnym, jak to tylko możliwe, od pierwszego podjazdu i to się opłaciło. Z pewnością pierwszego dnia popełniłem błąd czekając na finisz za daleko w grupie. Na szczęście udało mi się dzisiaj ponownie pokazać, że jestem szybki. Szkoda tylko, że jechałem w koszulce młodzieżowej. Chciałbym zdjęcie w tęczowej koszulce – może następnym razem się uda
— mówił na mecie mediom Remco Evenepoel.
Przed kolarzami jeszcze 4 dni zmagań, ale tylko jeden górski finisz. Losy klasyfikacji generalnej rozstrzygną się zatem zapewne w piątek na Lo Port (8,6km; 8,8%), ewentualnie już w niedzielę na ulicach Barcelony jeśli w grę miałyby wchodzić bonifikaty czy walka o małe różnice.
Spodziewam się kolejnej dobrej walki. Jutro postaramy się jak najlepiej zregenerować, a przede wszystkim oszczędzać energię. Weźmiemy odpowiedzialność za peleton jako zespół i spróbujemy ponownie wygrać w piątek
— zakończył 23-letni Belg.
Remco i Tadej to zbawcy kolarstwa.