fot. RCS Sport

Tim Merlier (Soudal – Quick Step) po walce na wiatrach i finiszu z małej grupki został pierwszym liderem UAE Tour 2023. O zwycięstwie musiał decydować fotofinisz. 

Piątą edycję wyścigu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich rozpoczynał odcinek z Al Dhafra Castle do Al Mirfy i liczył 151 kilometrów. Na płaskiej trasie usytuowano dwie lotne premie, a główną rolę mógł dzisiaj odegrać wiatr.

Na liście startowej był jeden Polak – Łukasz Wiśniowski (EF Education-EasyPost).

Już od samego początku w peletonie było bardzo nerwowo, a na rantach grupa podzieliła się. Na czele znalazło się około 30 kolarzy, w tym między innymi Remco Evenepoel (Soudal – Quick Step), Pello Bilbao (Bahrain – Victorious), Sam Bennett (BORA – hansgrohe), Elia Viviani i Luke Plapp (obaj INEOS Grenadiers), Thomas Gloag (Jumbo-Visma) czy Tobias Lund Andresen (Team DSM). W goniącej grupce byli natomiast tacy kolarze jak: Tim Merlier (Soudal – Quick Step), Mark Cavendish (Astana Qazaqstan Team), Olav Kooij (Jumbo-Visma) czy Adam Yates (UAE Team Emirates).

Trzy sekundy na lotnej premii wywalczył Nikias Arndt (Bahrain – Victorious), dwie Plapp, a jedną Bilbao. W połowie dystansu między grupkami było 50 sekund, a peleton (Gaviria, Kuss) tracił prawie cztery minuty.

Na drugiej lotnej premii w Habshan Camp trzy sekundy zgarnął Plapp, dwie Evenepoel, a jedną Arndt. 50 kilometrów przed metą dwie grupki połączyły się. W czołówce swojego przedstawiciela nie miały tylko ekipy Movistar Team i Green Project-Bardiani CSF-Faizanè.

Peleton mocno przyspieszył i sukcesywnie zbliżał się do prowadzącej grupy. 32 kilometry przed metą z przewagi została już tylko minuta. Dwa kilometry dalej ucieczka podzieliła się i na czele pojawiło się trzynastu kolarzy: Evenepoel, Merlier i Bert Van Lerberghe (wszyscy Soudal – Quick Step), Mark Cavendish i Cees Bol (obaj Astana Qazaqstan Team), Arndt, Bilbao, Matevž Govekar i Phil Bauhaus (wszyscy Bahrain – Victorious), Plapp, Kooij, Caleb Ewan i Jarrad Drizners (obaj Lotto Dstny). Dość szybko odpadł Govekar.

Dwunastka świetnie ze sobą współpracowała i na 12 kilometrów przed metą miała minutę przewagi nad kolejną grupką. Trzy kilometry dalej peleton dołączył do goniącej grupy. Jednak to nie zmieniło wiele w czołówce.

Pięć kilometrów przed metą przewaga wynosiła nadal ponad minutę i to wśród dwunastki mieliśmy zwycięzcę dzisiejszego etapu. 2000 metrów przed metą niespodziewanie odjechali Evenepoel, Bilbao i Plapp. Jednak dość szybko sytuacja wróciła do „normy”.

W dość specyficznym sprincie najlepiej odnaleźli się Caleb Ewan (Lotto Dstny) i Tim Merlier (Soudal – Quick Step). Sędziowie bardzo długo zastanawiali się, który z zawodników pierwszy przeciął linię mety. Ostatecznie zwycięzcą został ogłoszony mistrz Belgii Tim Merlier. Trzeci był Mark Cavendish (Astana Qazaqstan Team).

Results powered by FirstCycling.com

Poprzedni artykułTour du Rwanda 2023: Ethan Vernon bawi się z rywalami
Następny artykułMaxim Van Gils: „Chcę się skupić na jednodniówkach”
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments