Foto: Giro d'Italia

Wciąż trwa saga transferowa dotycząca Marka Cavendisha. Odchodzący po tym sezonie z Quick-Step Alpha Vinyl Team 37-latek miał trafić do B&B Hotels – KTM, ale po upadku francuskiej drużyny wciąż pozostaje bez kontraktu. W wielu mediach pojawiła się informacja, że liderem po podpis Brytyjczyka jest Human Powered Health.

Bez wątpienia sprinter z Wyspy Man w amerykańskim zespole byłby ogromną sensacją, ale coraz więcej przemawia za tym, że to właśnie najbardziej prawdopodobny scenariusz. Zdecydowana większość ekip zamknęła już składy na przyszły rok, wiele zdementowało także plotki o zatrudnieniu Marka Cavendisha z przyczyn finansowych. Obecne plotki łączą 37-latka przede wszystkim z Human Powered Health, ale także z TotalEnergies, AG2R Citroën Team i Astana Qazaqstan Team.

Jeśli legenda światowego sprintu trafiłaby do amerykańskiej ekipy to przybocznymi Cava zostaliby m.in. Stanisław Aniołkowski i Alan Banaszek. Szalenie wzrosłyby także szanse na zaproszenia na najważniejsze imprezy, w tym przede wszystkim na Tour de France dla tej drużyny, która nie zwykła się ścigać w World Tourze. W całej historii tej formacji pojechali oni niewiele wyścigów najwyższej kategorii, w tym tylko organizowane przez ASO – Walońską Strzałę w 2019 roku i Volta Ciclista a Catalunya 2021.

Czy przyjście Marka Cavendisha do Human Powered Health byłoby korzystne dla polskich zawodników? I tak, i nie. Z jednej strony straciliby oni z pewnością swoją pozycję w ekipie, z drugiej jednak zyskaliby szansę na starty w większych wyścigach, acz zapewne w roli przybocznych legendarnego sprintera. Pamiętajmy jednak, że póki co to tylko plotki i niezależnie od tego na ile są realne to trzeba uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na ich potwierdzenie.

Więcej o Human Powered Health (jeszcze bez Cava) mogą przeczytać Państwo w naszej Naszosowej zapowiedzi sezonu 2023 tej ekipy.

Poprzedni artykułNaszosowa zapowiedź sezonu 2023: TotalEnergies
Następny artykułGeraint Thomas celuje w Giro d’Italia 2023
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze
Inline Feedbacks
View all comments
Kibic
Kibic

Wygląda raczej to tak, jakby Cav chciał przetrzymać jeszcze jeden sezon i jeżeli ten byłby dobry, mógłby liczyć na kontrakt w drużynie z WT w 2024 roku. Problemem drużyny Human Powered Health w uzyskaniu dzikiej karty byłby zwyczajnie zbyt słaby skład i brak kolarzy francuskich. Czy mogliby dostać dziką kartę przez samego Marka Cavendisha? Tego nie wiem. Wydaje mi się natomiast, że zakontraktowanie Brytyjczyka musiałoby pociągnąć za sobą jeszcze podpisanie przynajmniej dwóch mocniejszych/bardziej doświadczonych nazwisk. Niemniej jednak mam nadzieję, że dziką kartę otrzymają drużyny Israel – Premier Tech i Uno-X, które wyraźnie wyróżniają się poziomem ze wszystkich drużyn drugiej dywizji (nie licząc oczywiście Total Energies i Lotto, które mają pewne miejsce w wyścigach WT w przyszłym sezonie).