fot. UCI Cyclocross World Cup

Pierwszy wyścig w tym sezonie, w którym wystartowali Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck), Wout van Aert (Jumbo-Visma) i Tom Pidcock (INEOS Grenadiers) – Puchar Świata w Antwerpii – padł łupem Holendra. W rywalizacji kobiet najlepsza okazała się natomiast Fem van Empel (Pauwels Sauzen-Bingoal), która po kilku tygodniach przerwy wróciła do wygrywania w Pucharze Świata.

Zawodnicy i zawodniczki rywalizowali dziś na piaszczystej trasie w Antwerpii w ramach przełajowego Pucharu Świata. Oprócz licznych sektorów piasku, z których najcięższe ulokowane były w końcówce rundy, organizatorzy przygotowali wiele krótkich, trawiastych podjazdów i zjazdów.

Fem van Empel wraca na zwycięską ścieżkę

Bezpośrednio po starcie wyścigu elity kobiet na czele stawki pojawiły się dwie koszulki liderek Pucharu Świata – U23, należącej do Puck Pieterse (Alpecin-Deceuninck) i elity, której właścicielką od początku cyklu jest Fem van Empel (Pauwels Sauzen-Bingoal). Obie zawodniczki były ewidentnie najmocniejsze na pierwszej rundzie i, wykorzystując techniczne fragmenty trasy, odjechały rywalkom. Za duetem w początkowej fazie okrążenia utrzymywały się: Inge van der Heijden (777), Blanka Vas (Team SD Worx) czy Shirin van Anrooij (Baloise Trek Lions) – ostatnia z kolarek udała się w pogoń za prowadzącą dwójką, jednak przyhamował ją upadek na piasku. Linię mety pierwszego okrążenia przecięła 7 sekund za Van Empel i Pieterse. Nieco dalej jechały Manon Bakker (Crelan-Fristads) i Inge van der Heijden.

Na drugiej rundzie, ze względu na problemy z równowagą Fem van Empel, Puck Pieterse zyskała kilka sekund przewagi. Dobrze dysponowana zawodniczka Pauwels Sauzen-Bingoal zdołała jednak dojechać do swojej rodaczki, co powtórzyła w drugiej części okrążenia, gdy ponownie zaliczyła drobny upadek. Dwójka Holenderek narzucała wysokie tempo, przez co oddalały się od pozostałych zawodniczek.

Prowadzący duet podzielił się w końcówce trzeciego okrążenia, gdy błędy Puck Pieterse zaczęła wykorzystywać Fem van Empel. W dalszej części wyścigu zawodniczki z czołówki coraz bardziej się rozproszyły. Ostatecznie jako pierwsza na mecie zameldowała się Fem van Empel, ponad 30 sekund później wyścig ukończyła Puck Pieterse, a podium uzupełniła Shirin van Anrooij. Na czwartej pozycji uplasowała się Denise Betsema (Pauwels Sauzen-Bingoal) – Holenderka z okrążenia na okrążenie jechała coraz lepiej, jednak nie była w stanie dogonić najlepszej trójki, która od pięciu rund okupuje wszystkie miejsca na podium.

W klasyfikacji generalnej cyklu wciąż prowadzi Fem van Empel, a drugie miejsce, ze stratą prawie 100 punktów, zajmuje Puck Pieterse, liderka „generalki” orliczek.

Mathieu van der Poel z innej planety

Po starcie wyścigu mężczyzn na czele również zobaczyliśmy dwie charakterystyczne koszulki – trykoty mistrza Holandii i mistrza Belgii, w których ścigają się oczywiście Lars van der Haar (Baloise Trek Lions) i debiutujący w tym sezonie Wout van Aert (Jumbo-Visma), który błyskawicznie zajął pierwszą pozycję. Po kilkunastu sekundach rywalizacji, na kole Belga znalazł się Mees Hendrikx (Crelan-Fristads). Dobrego startu nie zaliczył natomiast Tom Pidcock (INEOS Grenadiers), który po dwóch minutach zmagań plasował się w okolicach trzydziestej pozycji.

Niedługo później do pierwszej trójki, uformowanej przez Van Aerta, Van der Haara i Hendrikxa, doskoczył Mathieu van der Poel (Alpecin-Deceuninck), a z czasem kontakt zaczął tracić kolarz Crelan-Fristads. W drugiej części pierwszej rundy, na prowadzeniu Wouta van Aerta zmienił Lars van der Haar, narzucając wysokie tempo.

Nie był jednak w stanie zdystansować swojego belgijskiego rywala. Do prowadzącej trójki na początku drugiego okrążenia dołączyli Laurens Sweeck (Crelan-Fristads), prowadzący w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a także mistrz Europy, Michael Vanthourenhout (Pauwels Sauzen-Bingoal). Po chwili na atak zdecydował się Mathieu van der Poel – jego przyspieszenie mocno rozciągnęło pięcioosobową czołówkę.

Holender stopniowo zaczął oddalać się od największych rywali, do których zaczął tracić Laurens Sweeck. W międzyczasie mistrz świata – Tom Pidcock – mozolnie przedzierał się przez środkową część stawki, jadąc ponad pół minuty za wciąż przyspieszającym Van der Poelem.

Na piasku w końcówce drugiej rundy na czoło grupki pościgowej wyszedł Michael Vanthourenhout i przypuścił atak, za którym był w stanie podążyć tylko Wout van Aert. Belgijska para oderwała się od Laurensa Sweecka i Larsa van der Haara, utrzymując około 13 sekund straty do liderującego Holendra.

Podczas gdy duet Van Aert-Vanthourenhout zaciekle, choć niezbyt skutecznie, gonił Mathieu van der Poela, na dalszych pozycjach również było ciekawie. Do Van der Haara i Sweecka zbliżał się Jens Adams (Chocovit Cycling Team), a w tle wyłaniały się sylwetki Eliego Iserbyta (Pauwels Sauzen-Bingoal) oraz Toma Pidcocka (INEOS Grenadiers), który w końcu zdołał awansować do czołowej dziesiątki. Sytuacja ponownie zmieniła się na wymagających sektorach piasku na trzecim okrążeniu, gdy Michaela Vanthourenhouta zdystansował Wout van Aert.

Oprócz tego, od Larsa van der Haara, do którego dołączył Jens Adams, odjechał Laurens Sweeck, samotnie kręcąc na czwartej pozycji.

Na trzy okrążenia do mety pierwsza szóstka wciąż jechała w tej samej kolejności – zmieniła się natomiast przewaga Mathieu van der Poela nad Woutem van Aert, która wynosiła już prawie 25 sekund. Sytuacji Belga nie poprawiła też kraksa, do której doszło przy przeskakiwaniu sztucznych przeszkód na przedostatniej rundzie. Mistrz Belgii zdołał jednak utrzymać się na drugiej pozycji.

Ciekawie zapowiadała się natomiast walka o najniższy stopień podium – na trzecim miejscu wciąż jechał Michael Vanthourenhout, jednak zbliżali się do niego Laurens Sweeck i Lars van der Haar. Ostatecznie zdołał on zachować swoją pozycję, podobnie jak Wout van Aert i Mathieu van der Poel, który sięgnął po drugie z rzędu zwycięstwo w wyścigu Pucharu Świata.

Prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu utrzymał czwarty dziś Laurens Sweeck nadrobił dwa punkty nad szóstym Elim Iserbytem i aktualnie wyprzedza go o 6 oczek. Mistrz świata, Tom Pidcock, uplasował się na ósmej pozycji.

W przyszłą niedzielę w Dublinie odbędzie się kolejna runda przełajowego Pucharu Świata. Transmisja z wyścigu kobiet będzie dostępna od 13.30 w Playerze/GCN+ (z odtworzenia o 16.15 w Eurosporcie 2), a z rywalizacji mężczyzn od 15.00 w Eurosporcie 2 i Playerze/GCN+.

Zapraszamy do lektury naszego przewodnika przełajowego po sezonie 2022/23.

Poprzedni artykułOkręt Pucharu Świata dobił do portu w Antwerpii
Następny artykułJuraj Sagan dyrektorem sportowym
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments