Paris-Tours

Symboliczne pożegnanie z obfitującym w akcję i wyrazistych bohaterów sezonem 2022 miało miejsce wczoraj na szosach północnych Włoch, choć rolę tę niegdyś z powodzeniem pełnił ostatni klasyk francuskiego kalendarza, Paris-Tours. Do niedawna nad wyścigiem unosiła się mgiełka schyłkowości, ale wiele wskazuje na to, że ponownie zaświeci dla niego słońce, a 116. edycja imprezy zapowiada się na pojedynek starych mistrzów z młodymi-gniewnymi.

Historia Paris-Tours, która sięga 1896 roku, pełna była turbulencji i zwrotów akcji, jednak najdłużej w jednym miejscu osiadł on jako rozgrywana we wrześniu lub październiku sprinterska potyczka z wielkim finałem na szerokim bulwarze stolicy Turenii. Trudno się temu dziwić zważywszy, że płaskie drogi tej części Francji zdecydowanie faworyzują kolarzy tej specjalności, ale sprawiło to również, że jakość listy startowej wyścigu był ściśle powiązany z charakterem trasy, na jakiej w danym roku rozgrywane były mistrzostwa świata.

Wszystko zmieniło się w roku 2018, kiedy organizatorzy postanowili całkowicie zrewolucjonizować charakter trasy wyścigu, w finałowej części dodając odcinki szutrowe. Tym samym, stał się on ostatnim celem sezonu dla tych specjalistów od wyścigów jednodniowych, którym nie bez powodu straszne są strome podjazdy Il Lombardii.

Trasa

Trasa 116. edycji Paris-Tours powiela utarty w ostatnich sezonach schemat, a na uczestników wyścigu czeka wyzwanie w postaci dystansu liczącego 213,5 kilometra i 1242 metrów przewyższenia.

Po starcie w Chartres peleton konsekwentnie zmierzać będzie na południe, a wszystko, co naprawdę istotne, wydarzy się dopiero po pokonaniu 160 kilometrów. Trasa zaczyna meandrować na wysokości Amboise, które jest punktem orientacyjnie wyznaczającym początek wspinaczki, na którą na finałowych 50 kilometrach złożą się Cote de Limeray (1000 m, 2,9%), Cote de Goguenne (700 m, 7,0%), Cote du Bois de Chancay (1000 m, 4,1%), Cote de la Valle du Vau (1000 m, 4,2%), Cote de la Rochere (400 m, 10,3%), Cote de la Vallée Chartier (600 m, 6,47%), Cote de Vouvray (700 m, 4,4%) i pokonywany 10,5 kilometra od linii mety Cote de Rochecorbon (700 m, 5,1%).

Jednocześnie życie uprzykrzać kolarzom będą wspomniane już odcinki szutrowe, a łączny dystans konieczny do pokonania na tej nawierzchni wyniesie dziś 10 kilometrów. Pokonywane dziś sektory to Limeray (900 m), Pocé-sur-Cisse (1000 m), Grosse Pierre (1600 m, ***), Chateau de Valmer (500 m, *), Chançay a Reugny (900 m), Noizay (500 m, *), Les Epinettes (1200 m, **), Vernou (1000 m), Peu Morier (1600 m) i Rochecorbon (800 m, *).

Końcówka tradycyjnie rozegrana zostanie na słynnej Avenue de Grammont w Tours.

Pogoda

Po pięknym dniu w Lombardii, swoje pogodne oblicze jesień pokaże również w północnej Francji. Prognozowana jest temperatura do 20 stopni Celsjusza, bezchmurne niebo i umiarkowany wiatr z zachodu. Najprawdopodobniej nie będzie on jednak wystarczająco silny, by odegrać istotną rolę w wyścigu.

Faworyci

Podobnie jak pogoda, dopisze również obsada 116. edycji Paris-Tours, w której nie brakuje świetnych sprinterów i specjalistów od wyścigów jednodniowych. Będzie to również dalszy ciąg wielkich pożegnań, ponieważ dziś po raz ostatni numer startowy przypnie Philippe Gilbert (Lotto Soudal).

Tytułu broni Arnaud Demare (Groupama-FDJ), choć jak sam przyznaje, nie przepada on za tego rodzaju sprintami rozgrywanymi na szerokich bulwarach, a ostatnie porażki z Jordim Meeusem (Bora-hansgrohe) i Bryanem Coquardem (Cofidis) mogą świadczyć o tym, że aktualna forma nie jest optymalna.

Wspomniany Coquard stanie na starcie, podobnie jak ścigający się w tych samych barwach Simone Consonni (Cofidis), który niedawno błysnął formą w Classique Paris-Chauny, ale prawdziwym asem francuskiej ekipy wydaje się młody Alex Zingle (Cofidis).

Ostatecznie pierwsze skrzypce w tegorocznej edycji Paris-Tours powinni grać Jasper Philipsen (Alpecin-Deceuninck), Christophe Laporte, Olav Kooij (Jumbo-Visma) i Arnaud De Lie (Lotto Soudal), ale w gronie sprinterów zdolnych walczyć o najwyższe lokaty (bez względu na aktualną dyspozycję) wymienić trzeba również Sama Bennetta (Bora-hansgrohe), Kadena Grovesa (BikeExchange-Jayco) i Pascala Ackermanna (UAE Team Emirates).

Wynikiem w najlepszej dziesiątce najprawdopodobniej zadowolą się Matis Louvel, Amaury Capiot, Hugo Hofstetter (Arkea Samsic), Rasmus Tiller (Uno-X), Matteo Trentin (UAE Team Emirates), Jake Stewart (Groupama-FDJ), Jordi Meeus (Bora-hansgrohe) i Stanisław Aniołkowski (Bingoal Pauwels Sauces WB), a skomplikować życie sprinterom najprawdopodobniej spróbują Benoit Cosnefroy (AG2R Citroen), Anthony Turgis (TotalEnergies), Stefan Küng (Groumapa-FDJ), a może nawet Philippe Gilbert (Lotto Soudal).

W wyścigu udział weźmie czterech Polaków: Stanisław Aniołkowski (Bingoal Pauwels Sauces WB), Maciej Bodnar (TotalEnergies), Łukasz Wiśniowski (EF Education-EastPost) i Michał Kwiatkowski (INEOS Grenadiers).

Wyścig Paris-Tours 2022 rozegrany zostanie w niedzielę, 9 października.
Transmisja w Eurosporcie 1 i Playerze rozpocznie się o 15.15

Poprzedni artykułEnric Mas: „Cieszę się z podium, ale jest mi smutno z powodu Alejandro”
Następny artykułTour de Romandie Féminin 2022: Marta Lach z życiowym sukcesem!
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments