fot. Trek-Segafredo

Zwyciężczynią ostatniego etapu Tour de Suisse Women 2022 i zarazem klasyfikacji generalnej tej imprezy została Lucinda Brand. Holenderka w końcówce stoczyła piękny pojedynek z dotychczasową liderką – Kristen Faulkner.

Finałowy odcinek szwajcarskiego wyścigu etapowego dla pań prowadził z Chur na szczyt Lantsch (5,6km; 8,3%). Po drodze po pokonania była jedna górska premia – Wolfgangpass (6,6km; 6,8%), acz szosa do tego szczytu wspinała się przez prawie 40km.

fot. Procyclingstats

Do ostatniego etapu nie przystąpiło kilka zawodniczek, m.in. jedyna Polka w stawce – Karolina Kumięga (Valcar – Travel & Service). Tym samym do walki ruszyło jedynie 76 pań, a w peletonie nie oglądaliśmy żadnych prób ataków. Taka cisza trwała aż do szczytu Wolfgangpass (6,6km; 6,8%), gdzie swoją przewagę w klasyfikacji górskiej powiększyła jadąca w czerwonym trykocie liderki tejże Pauliena Rooijakkers (Canyon//SRAM Racing).

Niedługo później panie powalczyły na lotnym finiszu, gdzie po 3 sekundy sięgnęła Elisa Balsamo (Trek-Segafredo), dwie zdobyła Soraya Paladin (Canyon), zaś jedna padła łupem liderki całej imprezy, Amerykanki Kristen Faulkner (Team BikeExchange – Jayco). Niedługo później zawiązała się pierwsza poważniejsza ucieczka – na 36km przed metą na czele znalazły się 10. w klasyfikacji generalnej Alessandra Keller (Swiss Cycling), Victorie Guilman (FDJ Nouvelle-Aquitaine Futuroscope), aktywna w dniu wczorajszym Amber Kraak (Team Jumbo-Visma) i Valerie Demey (Liv Racing Xstra). Uciekinierki zostały złapane po około 15km swojej akcji.

Bardzo mocną pracę na czele peletonu wykonywała Elisa Balsamo. Wszystko to było podłożem pod atak wiceliderki wyścigu, Lucindy Brand (Trek – Segafredo). W akcję z Holenderką zabrała się Jolanda Neff (Swiss Cycling) i w takiej kolejności panie przecięły linię drugiej lotnej premii. 30 sekund później w peletonie po jedną sekundę sięgnęła Soraya Paladin.

U podnóża Lantsch (5,6km; 8,3%) dwójka miała już 50 sekund zapasu nad główną grupą, w której pracowała jedynie osobiście liderka całej imprezy Kristen Faulkner. Zmianę dały jej dopiero zawodniczki Canyon//SRAM Racing – peleton momentalnie zredukował się do poziomu kilkunastu zawodniczek.

5km przed metą na czele doszło do podziału – tempa Lucindy Brand nie wytrzymała Jolanda Neff. 32-latka z Trek – Segafredo pomknęła więc tym samym po wygraną tak na etapie, jak i w klasyfikacji generalnej. W ciągu ostatniego kwadransa zawodniczki dopadła także ogromna ulewa, a różnice między grupkami zaczęły maleć.

Deszcz dał nowe siły dotychczasowej liderce – Kristen Faulkner dogoniła Brand na 1200 metrów przed metą. Holenderka wytrzymała jednak tempo Amerykanki, a na 250 metrów przed metą zaskoczyła swoją rywalkę atakiem. Kolarka Team BikeExchange – Jayco nie złapała koła swojej przeciwniczki, a w ostatnim ostrym zakręcie wylądowała na asfalcie i to Lucinda Brand mogła świętować wygraną tak na dzisiejszym odcinku, jak i w klasyfikacji generalnej całego wyścigu.

Wyniki 4. etapu Tour de Suisse Women 2022:

Poprzedni artykułMaciej Paterski przed mistrzostwami Polski: „To był dobry rok”
Następny artykułTour de Suisse dobrą lekcją dla Remco Evenepoela
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments