fot. Lotto Soudal

Florian Vermeersch (Lotto Soudal) sięgnął po zwycięstwo w emocjonującym Antwerp Port Epic. Na dalszych miejscach linię mety przecięli Gianni Vermeersch (Alpecin-Fenix) i Thibau Nys (Baloise Trek Lions).

Płaska trasa w okolicach portu w Antwerpii była naszpikowana brukowymi i szutrowymi sektorami. Na 182 kilometrach wyścigu, organizatorzy ulokowali aż 42 nieasfaltowe fragmenty. Do najtrudniejszych należały Torensweg (1100 m) i Conterscherp (1315 m).

Niedługo po starcie wyścigu, na czele uformowała się sześcioosobowa grupka, którą utworzyli: Sven Burger (BEAT Cycling), Eamon Franck (EvoPro Racing), Stijn Siemons (Geofco-Doltxini Materiel Velo.com), Jacob Relaes (Tarteletto – Isorex), Roel van Sintmaartensdijk (VolkerWessels Cycling Team) oraz Tom Sexton (Bolton Equities Black Spoke Pro Cycling). Uciekinierzy początkowo mieli ponad 3 minuty przewagi, jednak w miarę zbliżania się do pierwszych bruków, różnica między dwiema grupami się zmniejszała.

Na 120 kilometrów do mety, sześcioosobowy odjazd jechał około minutę przed peletonem – po rozpoczęciu sektorów brukowych przewaga odjazdu zaczęła szybko maleć. Jeszcze w pierwszej części wyścigu, od peletonu odpadali zawodnicy gorzej czujący się na nie asfaltowej nawierzchni. Po przejechaniu połowy dystansu, z ucieczki odpadli Tom Sexton i Eamon Frank, natomiast w pogoń za czołówką udali się Milan Menten (Bingoal Pauwels Sauces WB) i jeden z zawodników Sport Vlaanderen – Baloise.

Duet zbliżał się do liderów, jednak na około 100 kilometrów do mety pomylił drogę – szybko zauważył to Menten, który błyskawicznie zawrócił i pognał za odjazdem, a jego rodak z flandryjskiej drużyny został wchłonięty przez peleton. Niedługo później z grupy skontrował Jens Reynders (Sport Vlaanderen – Baloise) i po krótkiej pogoni dołączył do Milana Mentena. Duet doścignął prowadzącą czwórkę 80 kilometrów przed metą – czołówka miała wtedy dwie minuty przewagi nad przerzedzonym peletonem.

W międzyczasie w peletonie dochodziło do wielu kraks, w których ucierpieli między innymi Guillaume van Keirsbulck (Alpecin-Fenix) i Sebastien Grignard (Lotto Soudal).

Po kilku kilometrach przestoju, zarówno z przodu, jak i w peletonie, rozpoczęły się ataki. Szczególnie aktywni byli Jens Reynders i Roel van Sintmaartensdijk – gdy drugi z zawodników próbował oderwać się od współuciekinierów, w odjeździe doszło do kraksy, w której ucierpieli Sven Burger i Jacob Relaes. W peletonie również nie było nudno – na czele szczególnie widoczne były koszulki Lotto Soudal i Alpecin-Fenix, których kolarze starali się rozerwać grupę na nieasfaltowych sektorach.

Na niewiele ponad 50 kilometrów do mety, ze względu na liczne przyspieszenia, ucieczka została doścignięta. Niedługo potem, na czele uformowała się sześcioosobowa grupka, w składzie: Harry Sweeny (Lotto Soudal), Boy van Poppel (Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux), Ruben Apers (Sport Vlaanderen – Baloise), Sander Lemmens (Tarteletto – Isorex), Samuel Gaze (Alpecin-Fenix) oraz aktywny Roel van Sintmaartensdijk.

Pogoni w peletonie przewodzili zawodnicy Bingoal Pauwels Sauces WB, którzy po kilku kilometrach zdołali zespawać różnicę dzielącą dwie czołowe grupy. Przez kolejne kilkanaście kilometrów tempo było niezwykle wysokie – było to zasługą kolarzy Bingoal Pauwels Sauces WB, Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux, Lotto Soudal, Sport Vlaanderen – Baloise i Alpecin-Fenix, ale nikt nie był w stanie oderwać się od rywali.

Dopiero na 30 kilometrów do mety, po ataku Jensa Reyndersa, kilkanaście sekund przewagi wypracowali sobie: Florian Vermeersch (Lotto Soudal), Gianni Vermeersch, Timo Kielich (Alpecin-Fenix), Adrien Petit (Intermarche-Wanty-Gobert Materiaux) i mistrz Europy U23 – Thibau Nys (Baloise Trek Lions).

Czołówka powiększała przewagę i po chwili stało się jasne, że w sześcioosobowej grupie jedzie kolarz, który sięgnie po zwycięstwo w tegorocznej edycji Antwerp Port Epic. Zawodnicy zgodnie współpracowali i żaden z nich nie decydował się na atak – dopiero na 10 kilometrów do mety, na finałowym sektorze, przyspieszył Timo Kielich, za którym pognał Thibau Nys. Dwójka nie zdołała jednak zgubić rywali i niedługo później wszystko się zjechało. Po wjeździe na asfalt od grupki oderwał się Gianni Vermeersch – Belg został złapany na 6 kilometrów do mety.

Przez kilka kolejnych minut oglądaliśmy wiele ataków – najmocniejszy ponownie przypuścił Gianni Vermeersch, do którego doskoczył Thibau Nys. Początkowo akcja wyglądała obiecująco, lecz – znów – współucieknierzy zdołali dojechać do liderów. Na 2,5 kilometra do mety atak powtórzył Gianni Vermeersch. Koło kolarza Alpecin-Fenix utrzymali Thibau Nys oraz Florian Vermeersch, który po chwili zdecydował się na kontratak i samotnie ruszył w stronę mety.

Belg z Lotto Soudal utrzymał niewielką przewagę i triumfował w Antwerp Port Epic. Podium uzupełnili Gianni Vermeersch i Thibau Nys.

Wyniki Antwerp Port Epic 2022:

Poprzedni artykułTour of Funen 2022: Mads Pedersen wygrywa, Marcin Budziński szósty
Następny artykułLIVE: Podsumowanie drugiego tygodnia Giro d’Italia 2022
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments