fot. Karakterkoersen

Epicki w nazwie Antwerp Port Epic okazał się rzeczywiście bardzo ciekawym wyścigiem. Zawierająca aż 42 sektory brukowane i szutrowe impreza została wygrana przez Driesa De Bondta, a podium rywalizacji uzupełnili Timo Kielich oraz Quinten Hermans.

Start w Antwerpii, meta w Antwerpii, po drodze praktycznie zerowe przewyższenie. Czy to recepta na nudny wyścig dla sprinterów? Otóż nie, bo Antwerp Port Epic kolejny raz przygotowało dla zawodników masę trudności w postaci bruków, szutrów i szos, na których łatwo o boczne wiatry. Rozgrywany po raz 6. jako impreza UCI wyścig zapowiadał się zatem ponownie bardzo emocjonująco.

W odjeździe dnia znalazła się czwórka zawodników, a byli to Jacob Scott (Bolton Equities Black Spoke), Kane Richards (ARA | Skip Capital), Frederik Muff oraz Frederik Bjørn Sørensen (Team ColoQuick). Śmiałkowie zyskali maksymalnie 4 minuty przewagi nad peletonem, który zaczął się dzielić od praktycznie pierwszej z trudności zaplanowanych na dzisiejszą rywalizację.

Zawodnicy mieli dziś do pokonania w sumie aż 25 kilometrów bruku i 34 kilometry po szutrach, a wykorzystać chciała to przede wszystkim mająca przełajowe korzenie ekipa Alpecin-Deceuninck. Jako pierwszy ruszył Quinten Hermans, a na jego przyspieszenie zareagował m.in. Tom Van Asbroeck (Israel – Premier Tech). Grupa stale się powiększała i na 40km przed metą na czele kręcili także Gianni Vermeersch, Samuel Gaze, Timo Kielich i Dries De Bondt (wszyscy Alpecin), Dries Van Gestel, Sandy Dujardin i Thomas Bonnet (TotalEnergies), Florian Vermeersch (Lotto Dstny), Sander De Pestel (Team Flanders – Baloise) czy Giacomo Nizzolo (Israel – Premier Tech).

8 kilometrów przed metą swój kluczowy skok wykonał Dries De Bondt i to 31-letni Belg samotnie pomknął do mety. Za jego plecami wszystkie skoki kasowali jego koledzy z Alpecin-Deceuninck, którzy na końcu w sprincie ograli resztę grupy zajmując na mecie także drugie i trzecie miejsce za sprawą Timo Kielicha i Quintena Hermansa. Najlepszym kolarzem „reszty świata” był 4. Florian Vermeersch.

Niesamowicie wymagający wyścig ukończyła jedynie niewielka część kolarzy, w tym 29. na mecie Kamil Małecki (Q36.5 Pro Cycling Team).

Wyniki 6. Antwerp Port Epic / Sels Trophy:

Wyniki dostarcza FirstCycling.com

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2023: Brandon McNulty wygrywa pasjonującą potyczkę uciekinierów w Bergamo
Następny artykułFlèche du Sud 2023: Patryk Stosz drugi, Bartosz Rudyk szósty na zakończenie wyścigu
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments