Ciekawy pojedynek pomiędzy drużynami Israel Premier-Tech a Movistar oraz Michaelem Woodsem a Alejandro Valverde obejrzeliśmy podczas drugiego etapu nowego hiszpańskiego wyścigu O Gran Camiño. Oto, co Kanadyjczyk i Hiszpan mieli do powiedzenia po zakończeniu etapu. 

Michael Woods miał zdecydowanie najwięcej sił na znanym galicyjskim podjeździe Mirador de Ézaro, który prowadził na metę. Odniósł tym samym pierwsze zwycięstwo w tym sezonie.

– Jestem bardzo szczęśliwy i poczułem pewną ulgę. W ubiegłym tygodniu startowałem w wyścigu Ruta del Sol i miałem nadzieję na dobry wynik, ponieważ byłem w dobrej formie. Potem zachorowałem i martwiłem się w trakcie choroby o to, aby utrzymać tę dyspozycję. Dzisiaj myślę, że się udało.

Podjeżdżałem ten podjazd w 2020 roku podczas Vuelty i pomyślałem sobie, że będzie wspaniale znowu się tutaj ścigać. Ten podjazd mi pasuje

– powiedział Michael Woods, który teraz będzie walczył o utrzymanie koszulki lidera. W sobotę on i cała reszta stawki zmierzy się z bardzo trudnym górskim etapem ze Smacedy do Luintry, o którym więcej pisaliśmy TUTAJ.

– Sobotni etap jest ciężki, dobry dla mnie. „Czasówki” są moją piętą achillesową, więc mam nadzieję, że będę miał dobre nogi, które pozwolą mi odnieść zwycięstwo. A jeśli nie, to Jakob Fuglsang także jedzie dobrze i może dobrze zaprezentować się w jeździe na czas

– dodał Kanadyjczyk.

Tymczasem Alejandro Valverde po raz kolejny w tym sezonie walczył o najwyższe lokaty, pokazując się ze świetnej strony. Początkowo na Mirador korzystał z pomocy Ivana Sosy, ale potem już samotnie pojechał do przodu, starając się minimalizować straty do Woodsa.

– Wiatr rzeczywiście był odczuwalny, ale byliśmy dobrze osłaniani. Drużyna wykonała wielką pracę, ale Woods był lepszy. Gratulacje dla niego. Jutro będzie kolejny dzień i zamierzamy rozpętać kolejną wojnę na szosie – tak jak dzisiaj. Jeśli nie wydarzy się nic nie spodziewanego ponownie będziemy starać się zwyciężyć

– powiedział Alejandro Valverde zaraz po przekroczeniu linii mety. W rozmowie z hiszpańskim dziennikarzem wyraźnie słychać silne podmuchy wiatry, z jakimi musieli zmagać się dzisiaj kolarze.

Pełne sprawozdanie z drugiego etapu wyścigu O Gran Camiño można przeczytać TUTAJ.

Poprzedni artykułKamil Gradek w składzie Bahrain-Victorious na Omloop Het Nieuwsblad i Kuurne-Bruksela-Kuurne
Następny artykułWyścig czarnych koni – zapowiedź Omloop Het Nieuwsblad 2022
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments