fot. Cofidis

Bryan Coquard (Cofidis) był najlepszy na drugim etapie Etoile de Bessèges – Tour du Gard. Na finałowej wspinaczce pokonał między innymi Madsa Pedersena (Trek-Segafredo) i Tobiasa Hallanda Johannessena (Uno-X Pro Cycling Team). Dla Francuza był to pierwszy triumf od ponad półtora roku.

Drugi odcinek mierzył 156 kilometrów i pagórkowatymi szosami departamentu Gard prowadził z Saint-Christol-les-Alès do Rousson. Trzy wzniesienia, pokonywane przez kolarzy, zostały przez organizatorów oznaczone jako górskie premie – Côte de Lasalle (4,3 km; 5,5%), Côte de Pradel (6,4 km; 4,5%), a także finałowy, 1,5-kilometrowy podjazd w Rousson, którego średnie nachylenie przekraczało 6%.

fot. Procyclingstats

Niedługo po starcie od peletonu odjechała czwórka kolarzy – Alexis Gougeard (B&B Hotels – KTM), Jens Reynders (Sport Vlaanderen – Boloise), Marti Marquez (Equipo Kern Pharma) i Thomas Denis (Go Sport – Roubaix Lille Metropole). Czteroosobowa ucieczka była trzymana na krótkiej, kilkuminutowej smyczy przez kolarzy EF Education-EasyPost i Trek-Segafredo, w barwach której jechał lider wyścigu – Mads Pedersen. Przez kilkadziesiąt kilometrów przewaga harcowników utrzymywała się w okolicach trzech minut.

Gdy na liczniku kilometrów pojawiła się liczba „50”, peleton zaczął zmniejszać dystans do prowadzącej czwórki. Kilkanaście minut później czoło głównej grupy wyglądało tak, jakby za chwilę miał rozegrać się sprinterski finisz – ekipy UAE Team Emirates, INEOS Grenadiers, Alpecin-Fenix i Trek-Segafredo ustawiły kilkuosobowe pociągi, które błyskawicznie minimalizowały stratę do uciekinierów.

U podnóża podjazdu Côte de Pradel wynosiła ona zaledwie 40 sekund. W międzyczasie kontakt z towarzyszami odjazdu stracił Thomas Denis i dość szybko został dogoniony przez główną grupę. Chwilę później jego los podzielili pozostali harcownicy. Gdy peleton był bliski dogonienia Jensa Reyndersa, zaatakował Remy Rochas (Cofidis), za którym podążyli Sebastien Reichenbach (Groupama – FDJ) i jeden z kolarzy Team Arkea Samsic. Na zjeździe z przedostatniej premii górskiej do Francuza dołączył były mistrz Szwajcarii – duet miał niespełna 10 sekund przewagi nad rozpędzonym peletonem.

Po chwili na atak zdecydował się Sebastien Reichenbach, lecz, za sprawą pracy Geoffreya Soupe z TotalEnergies, nie utrzymał się na czele zbyt długo. Na kolejne przyspieszenie musieliśmy czekać kilka minut – od grupy oderwał się wtedy Emmanuel Morin z Team U Nantes Atlantique, którego barwy w ostatnich dwóch sezonach reprezentował Przemysław Kasperkiewicz.

Akcja francuskiego kolarza również została zneutralizowana przez peleton, prowadzony przez ekipę TotalEnergies. Na ostatnich kilometrach w głównej grupie toczyła się zacięta walka o jak najlepszą pozycję. W czołówce wyróżniały się koszulki UAE Team Emirates oraz EF Education-EasyPost. Na 1,6 kilometra do mety rozciągnięty peleton rozpoczął finałową wspinaczkę.

Mimo przyspieszeń ze strony Clementa Russo i Connora Swifta (obaj Team Arkea Samsic) – najwięksi faworyci, w tym Mads Pedersen, utrzymywali się w czubie coraz mniejszej grupy. Ostatecznie najlepszy okazał się Bryan Coquard (Cofidis), który pokonał Duńczyka z Trek-Segafredo i Tobiasa Hallanda Johannessena (Uno-X Pro Cycling Team).

Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Mads Pedersen.

Wyniki drugiego etapu Etoile de Besseges – Tour du Gard 2022:

Poprzedni artykułSaudi Tour 2022: Dylan Groenewegen najszybszy, Santiago Buitrago wciąż liderem
Następny artykułVolta a la Comunitat Valenciana 2022: Fabio Jakobsen z pierwszym zwycięstwem w sezonie
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments