fot. Israel Start-Up Nation

Właściciel drużyny Israel Start-Up Nation Sylvan Adams powiedział portalowi Velonews.com, że Chris Froome cierpiał podczas Tour de France na schistosomatozę, inaczej bronhicję – chorobę pasożytniczą.

Człowiek najczęściej ulega zakażeniu przez S. japonicum i S. mekongi. Dochodzi do tego w momencie kontaktu z wodą, w której bytują przywry. A więc najczęściej podczas kąpieli w jeziorach czy rzekach. Froome cierpiał na tę chorobę we wczesnych latach swojej kariery, ale w 2013 roku lekarze powiedzieli mu, że został całkowicie wyleczony.

Froome, tak samo jak inni kolarze Israel Start-Up Nation, przebywa obecnie na „domowym” zgrupowaniu w Israel Start-Up Nation. Kilka dni temu powiedział brytyjskiemu portalowi, że był podczas tegorocznego wyścigu Tour de France chory, ale nie sprecyzował na co.

– Zmagałem się z bardzo dokuczliwymi objawami i myślę, że to one miały duży wpływ na to, jak się tam zaprezentowałem. Ale, rzeczywiście, bliżej końca sezonu czułem się lepiej i mam nadzieję, że tak będzie także na początku nowego sezonu.

Tymczasem o tym, że czterokrotny zwycięzca Wielkiej Pętli chorował na bronhicję, poinformował Sylvan Adams.

– Chris miał w tym roku trochę problemów zdrowotnych, ale podczas Tour de France był kompletnie zablokowany. Powiedział mi wtedy, że był to dla niego najtrudniejszy Tour w karierze. Musiał przeznaczyć na niego ogromne pokłady energii

– wyjaśniał właściciel Israel Start-Up Nation.

Schistosomatoza w kolejnych fazach choroby objawia się między innymi ogólnym osłabieniem organizmu. Froome lepiej czuł się chociażby we włoskich jesiennych klasykach, gdzie był w stanie wykonać wartościową pracę dla swoich kolegów z zespołu. Jednak Tour de France ukończył poza pierwszą setką klasyfikacji generalnej.

– Teraz moim największym celem jest powrót do fizycznego poziomu, na którym będę w stanie ponownie rywalizować z innymi, ponieważ w tym roku było to niemożliwe. Byłem w stanie pracować dla drużyny, ale nie byłem tam, gdzie chciałem być. Dlatego nadal będę pracował i mam nadzieję, że wrócę do gry

– zakończył Chris Froome.

Poprzedni artykułOstatni zwycięscy gospodarze wyścigów World Touru [quiz]
Następny artykułMauro Vegni: „Już czas, aby Tadej Pogačar podjął się dubletu Giro-Tour”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments