fot. Mario Stiehl / HRE Mazowsze Serce Polski

Od dziś drugi skład ekipy HRE Mazowsze Serce Polski będzie rywalizował na nadbałtyckich szosach w ciekawym wyścigu Baltic Chain Tour (2.2). Zawodnicy pokonają trzy pagórkowate etapy, na których nie zabraknie odcinków szutrowych, a także odsłoniętych dróg, gdzie dużą rolę może odgrywać wiatr. Dodatkowo z wszystkich etapów zostanie przeprowadzona transmisja na żywo, którą będzie można śledzić w mediach społecznościowych Baltic Chain Tour i HRE Mazowsze Serce Polski.

Trasa

Etap 1, 20 sierpnia: Tallin – Tallin, 164,8 km

Na początek zawodników czeka 164-kilometrowy, lekko pofałdowany etap ze startem i metą w stolicy Estonii – Tallinie. Rywalizacja zakończy się na kilkukilometrowej rundzie w centrum miasta. Na ostatnich finałowej części trasy można spodziewać się ataków, ale najprawdopodobniej o zwycięstwie zadecyduje finisz z większej grupy. Niebezpieczna będzie końcówka – ostatni, ostry zakręt umiejscowiony został około 200 metrów przed metą.

Etap 2, 21 sierpnia: Ulenurme-Lange motokeskus, 158,9 km

Drugi etap też będzie prowadził przez pagórkowate tereny. Oprócz tego, rywalizację utrudnią tu dwa kilkukilometrowe sektory szutrowe, które zostały zlokalizowane na 115 i 35 kilometrów do mety. W końcówce prawdopodobnie znów będą zawiązywały się akcje, ale możliwy jest też finisz z większej grupy. Ostatnie kilkaset metrów będzie prowadziło lekko w dół.

Etap 3, 22 sierpnia: Valga – Valga, 166,7 km

Wyścig Baltic Chain Tour zakończy się niemalże całkowicie płaskim etapem, jednak organizatorzy zdecydowali się w końcówce urozmaicić trasę. Na około kilometr do kreski zawodnicy pokonają krótki podjazd (około 500 m; 4%), który może rozciągnąć peleton. Według książki wyścigu (oby w rzeczywistości było inaczej), etap zakończy się około 100-metrowym zjazdem, po którym… nastąpi ostry skręt w prawo i kilkadziesiąt metrów wznoszącego się terenu, co wydaje się absurdalnym pomysłem organizatorów.

W wyścigu Baltic Chain Tour kolarze często będą ścigać się po odsłoniętych, wąskich ulicach, gdzie wiatr (z pomocom kilku ekip) może porwać peleton.

Faworyci

Mihkel Raim (HRE Mazowsze Serce Polski) – nie wiadomo czy Estończyk doszedł do siebie po niedawnych problemach z kolanem, które zmusiły go do wycofania z Tour of Denmark. Jeśli jednak wróciłby do swojej najwyższej dyspozycji, śmiało mógłby walczyć o najwyższe lokaty – w tym roku pokazywał się dobrej strony w Belgrade Banjaluka, w mistrzostwach Estonii czy Tour of Bulgaria. Nie można też zapominać o takich zawodnikach, jak Marceli Bogusławski czy Adrian Banaszek, którzy finiszowali w czołowej dziesiątce Tour of Estonia.

Skład HRE Mazowsze Serce Polski: Mihkel Raim, Adrian Banaszek, Norbert Banaszek, Adrian Kurek, Tobiasz Pawlak, Marceli Bogusławski.

Reprezentacja Estonii – jej zawodnicy z pewnością będą chcieli pokazać się „u siebie” z bardzo dobrej strony. Szanse na świetny wynik mają Karl Patrick Lauk, Norman Vahtra czy Gert Joeaar – zwycięzca ubiegłorocznej edycji. Pierwszy z nich radzi sobie w tym sezonie wyśmienicie – triumfował w klasyfikacji generalnej Tour of Estonia, a także zwyciężył na etapie International Tour of Rhodes i w Grand Prix International de la ville de Nogent-sur-Oise. Mocny z pewnością będzie też jeżdżący w worldteamowym Israel Start-Up Nation Norman Vahtra, który zajął szóste miejsce w generalce Tour of Estonia. Gert Joeaar w ubiegłym roku triumfował w klasyfikacji generalnej Baltic Chain Tour, a w poprzednich latach dobrze radził sobie w tym wyścigu, choć jest to jedna z niewielu imprez UCI, w których bierze udział. Nic nie wskazuje na to, że w tym roku nie może powtórzyć swojego rezultatu.

Antti-Jussi Juntunen (Ampler Development Team) – Fin radzi sobie w tym sezonie znakomicie – finiszował w czołówce takich wyścigów, jak GP Slovenian Istria, Tour of Estonia, Kreiz Breizh Elites, a także zwyciężył na etapie Dookoła Mazowsza. Może być groźny szczególnie w przypadku finiszu z małej grupki.

Edvaldas Siskevicius (Reprezentacja Litwy) – Litwin miewa w tym roku przebłyski – finiszował wysoko w Paris-Troyes, Scheldeprijs, Tour of Estonia czy na etapie Settimana Ciclista Italiana. Specyfika trasy mu pasuje, ale raczej nie jest to kolarz, którego stać na końcowe zwycięstwo.

Tomas Barta (Topforex – ATT Investments) – Czech potrafi zafiniszować zarówno z peletonu, jak i z mniejszej grupy, co potwierdził między innymi w polskich wyścigach – Wyścigu „Solidarności” i Olimpijczyków oraz Dookoła Mazowsza, a także w wymagającym Fyen Rundt w Danii. Jego obecność w czołówce nie będzie więc żadnym zaskoczeniem.

Equipe continentale Groupama-FDJ – francuska formacja przyjechała do Estonii w bardzo mocnym, choć nie najmocniejszym składzie. Znaleźli się w nim zdolni Hugo Page, Laurence Pithie czy Joseph Pidcock, których stać na naprawdę dobry wynik. Dodatkowo w Baltic Chain Tour wystartuje jeżdżący w worldteamowej Groupamie Miles Scotson – Australijczyk jest świetnym czasowcem, przez co może pokusić się o atak z daleka i nadrobienie cennego czasu nad rywalami.

W czołówce mogą pojawić się też tacy kolarze, jak Jacob Eriksson (Reprezentacja Szwecji), Siim Kiskonen (EC Saint-Etienne Loire), Darijus Dzervus (Memel Cycling Team) czy Maris Bogdanovics (Reprezentacja Łotwy).

Transmisja

Wyścig będzie transmitowany na facebookowym koncie Baltic Chain Tour i drużyny HRE Mazowsze Serce Polski.

Godziny startów poszczególnych etapów:

Etap 1, 20 sierpnia: 9.00

Etap 2, 21 sierpnia: 13.05

Etap 3, 22 sierpnia: 10.07

Poprzedni artykułRichard Habermann: „Jestem szczęśliwy, ale podchodzę do wyścigu dzień po dniu”
Następny artykułZnajome strony – zapowiedź 7. etapu Vuelta a España 2021
Szukam ciekawych historii w wyścigach, które większość uważa za nieciekawe.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments