Fot. HRE Mazowsze Serce Polski

Zwycięzcą drugiego etapu Baltic Chain Tour został Karl Patrick Lauk. Reprezentant Estonii wygrał sprint z stosunkowo niewielkiego peletonu, który oderwał się na wiatrach od reszty kolarzy na niemal 100km do mety. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej objął Laurence Pithie.

Wbrew temu co wczoraj padło w podsumowaniu to dzisiejszy etap zawierał jedyne szutrowe odcinki jakie znalazły się na trasie 31. Baltic Chain Tour. Na odcinku z Ülenurme do Lange liczącym prawie 167km nie znalazło się poza nimi wiele trudności, ale charakterystycznie dla tej części Europy kluczowe mogły okazać się wiatry w odsłoniętym terenie oraz nawet najmniejsze trudności motywujące kolarzy do ataków.

W stosunku do wczorajszego dnia, gdzie żadna ucieczka nie zdołała się uformować na więcej niż 5-10km dziś obejrzeliśmy długą, dwójkową akcję, a znaleźli się w niej Aristidas Kelmelis (reprezentacja Litwy) oraz Robin Fischer (Wheelsports-Metropol Racing). Szwedzi, którzy w swojej ekipie posiadali lidera Linusa Kvista, nie byli jednak specjalnie zmartwieni takim rozwojem wydarzeń.

Dwójka wjechała na 6-kilometrowy odcinek szutru z przewagą 2 minut i szybko zaczęli ją tracić. Pod koniec tego sektora pięknie powiał boczny wiatr i peleton pękł na kilka mniejszych grup. W pierwszej bardzo czujnie jechali niemal wszyscy kolarze HRE Mazowsze Serce Polski kontrolując rozwój wydarzeń.

24-osobowa grupa pewnie powiększała swoją przewagę, a prym wiedli w niej zawodnicy Ampler Development Team oraz Uno-X Dare Development Team. Wiadomo było, że pod nieobecność lidera ktoś z tej grupy przejmie też prowadzenie w klasyfikacji generalnej, więc wygrana lotna premia przez Mihkela Räima z Mazowsza była dobrym znakiem dla polskich kibiców.

Na 32km przed metą ponownie zawodnicy wpadli na iście leśną drogę co skłoniło ich do zawiązywania akcji. Po trzecią lotną premię sięgnął Magnus Brynsrud (Uno-X Dare), acz jego zaciąg okazał się być nieskutecznym. Zaraz za szutrami na czele pojawili się kolarze HRE Mazowsze Serce Polski, ale i żadnemu z nich nie udało się uciec.

1000m przed metą Adrian Kurek wyprowadził polski pociąg na idealną pozycję i zostało trzymać kciuki za powodzenie. Niestety lider Mazowsza ruszył nieco za szybko i po wygraną sięgnął po prostu dużo mocniejszy reprezentant Estonii Karl Patrick Lauk. Kolejne miejsca zajęli Laurence Pithie z młodzieżowej Groupamy i Litwin Evaldas Šiškevičius.

W klasyfikacji generalnej na prowadzenie wyszedł Laurence Pithie, który o sekundę wyprzedza dzisiejszego zwycięzcę etapowego. 5. ze stratą 9 sekund jest Mihkel Räim, tuż za nim plasuje się Adrian Banaszek. W pierwszej grupie byli też Norbert Banaszek oraz Adrian Kurek.

Poprzedni artykułAlejandro Valverde jest już po operacji obojczyka
Następny artykułVuelta a España 2021: Fabio Jakobsen zwycięzcą finiszu w La Manga del Mar Menor
Niegdyś zapalony biegacz, dziś sędzia siatkówki z Pomorza, przy okazji aktywnie grający w jednej z trójmiejskich drużyn. Fan kolarskich statystyk i egzotycznych wyścigów. Marzenie związane z tą dyscypliną? Wyjazd na Mistrzostwa Świata do Rwandy w 2025 roku.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments