104. edycja wyścigu Giro d’Italia wystartuje już dziś w Turynie… i w nim zostanie, ponieważ uczestnikom pierwszego wielkiego touru sezonu przyjdzie się zmierzyć na bardzo krótkim odcinku jazdy indywidualnej na czas. Nie ma wątpliwości, że miejska trasa z dwóch stron otulająca przepływający przez miasto Pad sprzyjać będzie specjalistom w tej dyscyplinie, a pierwsze karty w klasyfikacji generalnej imprezy zostaną rozdane.

Turyn powita dziś uczestników Giro d’Italia przyjemną pogodą i swoją bajeczną panoramą, ale rywalizujący na jego ulicach kolarze nie będą mieli czasu na podziwianie widoków. Wytyczona na sobotę trasa byłaby jeszcze krótsza, gdyby nie fakt, że po rozegraniu prologu znacznie trudniej liczy się do 21, a jej pozornie nieskomplikowany przebieg kryje typowe dla miejskiej topografii pułapki, które wystawią wysoką ceną za brak doświadczenia czy koncentracji. Dziś liczyć się będzie każda setna sekundy!

Oto, co na temat 1. etapu 104. edycji Giro d’Italia napisaliśmy przed rozpoczęciem wyścigu:

Etap 1, 8 maja (ITT): Turyn > Turyn (8,6 km)

Walkę o koszulkę w najpiękniejszym z odcieni różu rozpoczniemy w Turynie, który sam w sobie najpiękniejszym z włoskich miast zdecydowanie nie jest, ale jego położenie na styku przedgórza Alp Zachodnich i Niziny Padańskiej sprawia, że okalają go zapierające dech krajobrazy. Sobotni etap jazdy na czas, który na miano prologu jest zbyt długi o zaledwie 600 metrów, poprowadzi kolejno lewym i prawym brzegiem Padu, a w zasadzie jedyną trudnością techniczną na trasie będą dwa nawroty w okolicach Ponte Isabella. Płaska natura odcinka otwierającego 104. edycję Giro d’Italia nie pozostawia złudzeń, że tego dnia do głosu dojdą najsilniejsi z kolarzy specjalizujących się w samotnych pojedynkach z tykającym zegarem.

Pogoda

Prognozy przewidują 15 stopni Celsjusza, bardzo lekkie podmuchy wiatru i niemal zerowe szanse opadów, co sprawia, że warunki powinny być dziś równe dla wszystkich uczestników wyścigu – niezależnie od pory startu.

Faworyci

Jak już wcześniej podkreślaliśmy, tak szybkie, miejskie trasy sprzyjają kolarzom specjalizującym się w jeździe indywidualnej na czas, ale jej długość będzie dziś równie ważnym czynnikiem. Na dystansie, który tylko nieznacznie przekracza ramy prologu, liczy się umiejętność wygenerowania i utrzymania wysokiej mocy na relatywnie krótkim odcinku, którą posiadają również sprinterzy, dlatego wysokie miejsca Petera Sagana czy Fabio Felline nie powinny być rozpatrywane w kategorii niespodzianek. 

Mimo wielu zastrzeżeń odnośnie tytułowania Remco Evenepoela (Deceuninck-Quick Step) faworytem 104. edycji Giro d’Italia, nazwanie go faworytem otwierającego imprezę etapu już nie wydaje się na wyrost, a wymagająca czystej mocy trasa o długości zaledwie 8600 metrów brzmi jak idealny sposób na powrót do rywalizacji. Po dwóch zeszłorocznych zwycięstwach, umiejętności 21-latka w tym zakresie nie trzeba zachwalać, a kiedy liczyć się będą setne sekundy, jego olbrzymia motywacja może zrobić różnicę.

Najpoważniejszych rywali w walce o etapowy triumf i różową koszulkę Belg może jednak znaleźć w swojej własnej ekipie, bo z grona kolarzy specjalizujących się w jeździe na czas, bardzo nieliczni (a w zasadzie tylko jeden) robili w ostatnich tygodniach lepsze wrażenie, niż Remy Cavagna. Z uwagi na jego stałe postępy trochę dziwi, że dobre wyniki 25-letniego Francuza cały czas odbierane są w kategorii ciekawostki, bo już w pełni zasłużył na włączenie jego nazwiska do elity tej dyscypliny. Dystans i charakter wytyczonej w Turynie trasy powinien zaś pozwolić mu w pełni wykorzystać swój potencjał.

Po imponującym otwarciu zeszłorocznego Giro d’Italia, w szeregach Quick-Stepu nie można też pominąć Joao Almeidy. Faktem jest, że sycylijska czasówka w niewielu punktach przypominała tę dzisiejszą, ale startujący z bardzo dużymi ambicjami 22-latek zrobi wszystko, by nie pozwolić się zepchnąć do drugoplanowej roli już na tak wczesnym etapie rozgrywania wyścigu.

W dzisiejszych wyliczeniach nie można pominąć też Filippo Ganny (Team INEOS), zdecydowanie najlepszego specjalisty w zakresie jazdy indywidualnej na czas ostatnich sezonów. Zastrzeżenia są tu dwa: po pierwsze trasa o długości zaledwie 8,6 kilometra to nie jest dystans, na którym 24-letni Włoch byłby w stanie rozwinąć pełnię swoich możliwości; po drugie ma za sobą dwa nieco słabsze dwa miesiące. Ale być może budował formę właśnie na swój domowy wielki tour?

Inni kandydaci do walki o czołowe miejsca na dzisiejszym etapie to Patrick Bevin (Israel Start-Up Nation), Victor Campenaerts (Qhubeka ASSOS), Edoardo Affini (Jumbo-Visma), Tobias Foss (Jumbo-Visma), Jan Tratnik (Bahrain-Victorious), Jos van Emden (Jumbo-Visma).

 

Giro d’Italia 2021: czasy startu do pierwszego etapu

Giro d’Italia 2021: zapowiedź całego wyścigu

Giro d’Italia 2021: plan transmisji telewizyjnych

Giro d’Italia 2021: lista startowa

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2021: Czasy startów do pierwszego etapu
Następny artykułPatrick Lefevere: „João Almeida opuści nasz zespół po zakończeniu sezonu”
Z wykształcenia geograf i klimatolog. Przed dołączeniem do zespołu naszosie.pl związana była z CyclingQuotes, gdzie nabawiła się duńskiego akcentu. Kocha Pink Floydów, szare skandynawskie poranki i swoje boksery. Na Twitterze jest znacznie zabawniejsza. Ulubione wyścigi: Ronde van Vlaanderen i Giro d’Italia.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments