Jay Vine (Alpecin-Fenix) w ładnym stylu wywalczył drugie miejsce na królewskim etapie Presidential Cycling Tour of Turkey.

Australijczyk dopiero w wieku 25 lat podpisał swój pierwszy, profesjonalny kontrakt. A zrobił to, ponieważ wygrał „Zwift Academy”. Nagrodą była właśnie umowa w w najlepszej drużynie minionego sezonu z grona ProTeams – Alpecin-Fenix.

Wyścig w Turcji jest jego debiutem, a do kolegów dołączył tuż przed startem. Wszystko przez obostrzenie związane z koronawirusem.

Prawdę mówiąc nie do końca jestem zadowolony z tego drugiego miejsca. Koledzy wykonali dla mnie ogrom pracy, ale mnie zabrakło w końcówce trochę doświadczenia. Wiedziałem, że przeciwny wiatr może spłatać figla i niestety tak było. Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo etapowe i nadal na nie liczymy

– powiedział po etapie 25 – letni kolarz Alpecin – Fenix.

Jay Vine ma z belgijską ekipą roczny kontrakt, ale liczy na wiele więcej:

Chciałbym, aby moja kariera potrwała 10 lat. Naprawdę uwielbiam kolarstwo i cieszę się, że zostałem częścią tego sportu. Moim celem i marzeniem na ten sezon jest występ w wyścigu Il Lombardia. Oprócz Tour de France to moja ulubiona impreza kolarska.

Poprzedni artykułGiro d’Italia 2021: Team DSM z Romainem Bardet i Jaiem Hindleyem
Następny artykułEgan Bernal nie wystąpi w Tour of the Alps
Pismak z pasji, nie z wykształcenia. Wielbiciel scoutingu i skarbów kibica. Pisze to co myśli, a nie co wypada.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments