Na prowizorycznej, ale zaktualizowanej liście startowej Omloop Het Nieuwsblad nie ma Mathieu Van der Poela, który po przymusowym wycofaniu z UAE Tour wyraził chęć startu w wyścigu inaugurującym sezon klasyków.
Przypomnijmy, że Mathieu Van der Poel wraz z całą swoją drużyną musiał wycofać się z wyścigu UAE Tour po pierwszym, zwycięskim dla siebie etapie. Powodem było wykrycie zakażenia wirusem COVID-19 u jednego z członków obsługi. Holender nie miał z nim jednak bliskiego kontaktu, dlatego też mógł wrócić do domu.
W związku z zaistniałą sytuacją Van der Poel wyraził chęć startu w wyścigu Omloop Het Niewusblad, ale nie wiadomo, czy uda mu się spełnić wszystkie wymogi dotyczące wykonania testów na obecność koronawirusa.
Zgodnie z nimi kolarz, który chce wystartować w wyścigu jednodniowym musi uzyskać negatywny wynik testu typu PCR sześć i trzy dni przed startem. 22-latek pierwszy z nich „zaliczył” właśnie wtedy, gdy u jednego ze staff members Alpecin-Fenix wykryto nową chorobę, zaś drugiemu poddał się w środę rano. Nie wiadomo, dlaczego nie ma go na najnowszej liście startowej, a drużyna nie potwierdziła jeszcze oficjalnej siódemki na wyścig Omloop.
Na wstępnej liście znajduje się jednak Jasper Philipsen, który także ścigał się w wyścigu UAE Tour. Drużyna Alpecin-Fenix wystartuje także w drugim klasyku wchodzącym w skład tzw. „otwierającego weekendu”, czyli Kuurne-Bruksela-Kuurne.