Główny menadżer drużyny Deceuninck-Quick Step Patrick Lefevere powiedział belgijskiej telewizji „Sporza”, że to właśnie podczas przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Tokio, Remco Evenepoel może mieć najlepszą szansę na zdobycie złotego medalu. Zdradził także, że ma długoterminowy plan, aby w ciągu pięciu następnych lat wygrać z Belgiem Tour de France.
W związku z tym, że IO w 2024 roku odbędą się w Paryżu, wokół którego nie ma wysokich gór, to właśnie w Japonii Remco Evenepoel może mieć według Lefevere’a największą szansę na zdobycie olimpijskiego złota.
– Remco zawsze mówił, że chce wystartować na igrzyskach zarówno w jeździe indywidualnej na czas, jak i w wyścigu ze startu wspólnego. W 2024 roku IO odbędą się w Paryżu, a jaka tam może być trasa? Wokół stolicy Francji nie widzę zbyt wielu gór. Jeśli przyszłoroczne igrzyska odbędą się, to może to być jego najlepsza szansa na zdobycie olimpijskiego złota
– uważa Patrick Lefevere, który drużyną Quick-Step w różnych jej wcieleniach zarządza już osiemnaście lat. W styczniu skończy 66 lat, ale pomimo to planuje nie schodzić ze sceny jeszcze przez przynajmniej kilkanaście lat. W ciągu kolejnej „pięciolatki” zamierza wywalczyć pierwsze zwycięstwo dla swojego zespołu w Tour de France. Z Remco Evenepoelem.
– Nie mam tego dość, ale nie chciałbym też przeciągać tego w nieskończoność. Mam bardzo dobre otoczenie i nie jest konieczne, abym był na każdy wyścigu. Właściwie to muszę teraz robić dwie rzeczy – dbać o finanse drużyny i oddychać. Jedyne, czego mi brakuje, to zwycięstwa w Tour de France. Planuję zbudować dla Remco odpowiedni skład i dać Belgii zwycięstwo w tym wyścigu
– powiedział w swoim stylu Lefevere.
Miniony sezon 2020 Belg uznał za udany. Wisienką na torcie było zwycięstwo w mistrzostwach świata Juliana Alaphilippe’a.
– Pomimo trzech miesięcy lockdownu i pięciu kontuzjowanych kolarzy, odnieśliśmy sukcesy. Remco dokonał w 2020 roku wielu rzeczy. Wystartował w czterech wyścigach etapowych i wszystkie wygrał. Nasz młody Portugalczyk Joao Almeida przez piętnaście dni nosił różową koszulkę w Giro d’Italia, a Sam Bennett założył na Polach Elizejskich zieloną koszulkę. Każdego roku wszyscy mówią mi to samo: „W następnym roku tego nie powtórzysz, ale jakoś od ośmiu lat nam się to udaje”. Najlepszym momentem było jednak zdobycie przez Juliana Alaphilippe’a tytułu mistrza świata, ponieważ posiadanie go w drużynie to coś magicznego. Podoba mi się zwłaszcza to, w jakim stylu to zrobił. Wiedziałem, że będzie w stanie zaatakować i utrzymać przewagę do mety
– ocenił Patrick Lefevere.