fot. Team Sunweb

Szef drużyny Sunweb Iwan Spekenbrink zdradził w miniony weekend holenderskim mediom filozofię, która doprowadziła ich do pełnego sukcesów sezonu 2020, a także przyznał, że spodziewali się takich wyników. 

W sumie drużyna Sunweb zanotowała w tym sezonie cztery zwycięstwa etapowe w wielkich tourach, postawiła dwóch kolarzy na podium klasyfikacji generalnej Giro d’Italia, a ponadto Marc Hirschi odniósł zwycięstwo w Walońskiej Strzale i był drugi w Liege-Bastogne-Liege.

– Wiedzieliśmy, że możemy mieć dobry sezon. Wiem, że łatwo mówi się takie rzeczy po fakcie, ale mówiąc szczerze… dowody są wyłożone jak na tacy

– powiedział Spekenbrink holenderskiej telewizji NOS.

Niektórzy mogli przypuszczać, że Team Sunweb straci splendor po odejściu gwiazdy i bardzo dobrego kolarza Toma Dumoulina do drużyny Jumbo-Visma, ale było wręcz przeciwnie. Stało się tak w dużej mierze dlatego, że kierownictwo zespołu postanowiło postawić na rozwój młodych zawodników i dawanie im szans, zamiast kupowania innych wielkich nazwisk, które zastąpiłyby „Motyla z Maastricht”.

– Tom jest bardzo dobrym kolarzem, ale nie chcieliśmy wypełniać po nim luki podobnym zawodnikiem. Mamy w składzie chłopaków, którzy w przyszłości mogą być tak dobrzy jak Dumoulin jest teraz. Wolimy pracować nad rozwojem, ponieważ to przybliży nas do osiągnięcia celów, jakie sobie założyliśmy

– powiedział Spekenbrink.

24-letni Jai Hindley wygrał etap i zajął drugie miejsce w Giro d’Italia, zaś 22-letni Marc Hirschi oprócz wyżej wymienionych sukcesów w klasykach – podobnie jak Australijczyk – zanotował w Tour de France pierwsze zwycięstwo w wielkim tourze w karierze. Pozostali kolarze Sunwebu, którzy nie ukończyli jeszcze 25 lat, czyli Cees Bol, Michael Storer oraz Chris Hamilton również solidnie prezentowali się na przestrzeni całego sezonu.

– Kiedy zacząłem się tego spodziewać? Były pewne wskaźniki, jednak dwóch zawodników na podium Giro d’Italia, to nie jest coś, czego można się spodziewać. Już w zeszłym roku zauważyliśmy, że wszyscy pracują na poważnie, kolarze wzajemnie dawali sobie energię. Wtedy pomyśleliśmy sobie, że nasz dobry rok nadchodzi. Mamy przekonanie, że ten trend utrzyma się w najbliższej przyszłości, a ponadto mamy jeszcze kilkoro utalentowanych kolarzy

– wyjaśniał Iwan Spekenbrink.

Jedną z największych gwiazd drużyny Sunweb i kolarzem, na którego spogląda cały kolarski świat jest wspomniany tutaj już kilkakrotnie Marc Hirschi.

– To jest młody kolarz, który wyrósł z naszej drużyny młodzieżowej, i który ciągle staje się coraz lepszy. Marc wielokrotnie atakował razem ze swoimi kolegami z drużyny, ale także zabierał się w akcje ofensywne dzięki nim. Dlatego ta nagroda [dla najbardziej aktywnego zawodnika – przyp. M.W.] jest tak naprawdę dla całego zespołu

– dodał na zakończenie szef drużyny Sunweb.

Poprzedni artykułNajgorszy sezon Hiszpanów od czasów wojny domowej
Następny artykułLefevere: „Tokio może być najlepszą szansą Evenepoela na olimpijskie złoto”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments