Wszystko wskazuje na to, że zespół Douglasa Rydera pozostanie w peletonie. Będzie jednak dysponowała znacznie mniejszym budżetem, niż w tym sezonie.

Już od września wiadomo oficjalnie, że współpraca między NTT, a ekipą prowadzoną przez Rydera zakończy się już po roku. Południowoafrykański menedżer musiał więc poszukać nowego chętnego na sponsorowanie pierwszego worldtourowego zespołu z Afryki. Według informacji Cycling News, już prawie udało mu się dopiąć swego

To jeszcze nie jest w stu procentach pewne, ale jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidywalnego, dziś lub jutro możemy spodziewać się oficjalnego potwierdzenia

– mówił anglojęzycznemu portalowi Domenico Pozzovivo, który dodaje, że jeśli tylko zespół utrzyma się w peletonie, chętnie w nim pozostanie.

Jednak ani Włoch, ani jego koledzy z ekipy, nie mogą sobie obiecywać zbyt wiele. Budżet zespołu będzie wynosił zaledwie 8 milionów, a drużyna będzie oferować zdecydowanej większości kolarzy worldtourową stawkę minimalną – 38 tysięcy euro.

Mimo wszystko, pozostanie NTT w peletonie byłoby bardzo dobrą wiadomością dla tych zawodników, którzy jeszcze nie znaleźli sobie nowych pracodawców, a są wśród nich, oprócz Pozzovivo, także takie nazwiska jak choćby Victor Campenaerts czy Max Walscheid.

 

Poprzedni artykułAndroni Giocatolli-Sidermec ogłasza pozyskanie Eduardo Sepulvedy
Następny artykułFabio Aru: „Do końca miesiąca ogłoszę swój nowy zespół”
Trenował kolarstwo w Krakusie Swoszowice i biegi średnie w Wawelu Kraków, ale ulubionego sportowego wspomnienia dorobił się startując na 60 metrów w Brzeszczach. W 2017 roku na oczach biegnącej chwilę wcześniej Ewy Swobody wystartował sekundę po wystrzale startera, gdy rywale byli daleko z przodu. W pisaniu refleks również nie jest jego mocną stroną, ale stara się nadrabiać jakością.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments