Dobre wieści! Fabio Jakobsen został dziś wybudzony ze śpiączki. Jego stan jest określany jako bardzo dobry.
Holender został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej po tym, jak podczas 1. etapu Tour de Pologne został zepchnięty na barierki przez Dylana Groenewegena. Jego stan był ciężki i przez długi czas istniało realne zagrożenie jego życia.
Jednak już wczoraj zaczęły do nas napływać pierwsze dobre informacje. Lekarze planowali, że już w czwartek spróbują wybudzić Holendra, ale ostatecznie musieli przełożyć tę czynność na dziś. Teraz obyło się bez komplikacji, dzięki czemu kolarz, który 31 sierpnia będzie obchodził swoje 24. urodziny, w końcu odzyskał pełną świadomość.
To jednak jest dopiero początek jego długiego powrotu do pełnej sprawności – ten potrwa miesiącami. Najmocniej ucierpiała jego twarz.
Na szczęście nie zostały uszkodzone żadne spośród najważniejszych narządów, ale złamane zostały wszystkie kości jego twarzy. Stracił też wszystkie zęby
– mówił dziś rano w Het Nieuwsblad Patrick Lefevere.
Trzymamy kciuki, by jego podopieczny szybko doszedł do siebie, pojawił się na szosie i dorzucił do swojego dorobku kolejne zwycięstwa.
AKTUALIZACJA:
Podczas konferencji prasowej dr. Paweł Gruenpeter – wicedyrektor ds. lecznictwa szpitala
Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu, powiedział, że Jakobsen wprawdzie nie jest jeszcze w stanie mówić, ale reaguje na bodźce i porusza wargami.
Skoro wyszedł cało z takiego ciężkiego wypadku, nie mam wątpliwości, że wróci do sportu
– zakończył.