Giro di Sardegna może wkrótce znów zostać wznowione. Niewykluczone że wyścig będzie pierwszą kolarską imprezą we Włoszech po wznowieniu sezonu.
Wyścig Dookoła Sardynii to impreza o pięknej historii. Po raz pierwszy rozegrano ją w 1958 roku, a w kolejnych latach wygrywali ją tacy kolarze jak Jacques Anquetil, Eddy Merckx, Rik Van Looy czy Giuseppe Saronni. Niestety w ciągu ostatnich czterdziestu lat odbyło się zaledwie 5 edycji. W XXI wieku wygrali ją tylko trzej kolarze – wszyscy o uznanych nazwiskach – Daniele Bennati, Roman Kreuziger i Peter Sagan, który wygrał tamten wyścig kilka miesięcy przed zwycięstwem w Tour de Pologne.
W wyścigu nie uczestniczył natomiast nigdy jego rówieśnik – Fabio Aru. Jednak bardzo możliwe, że rodowity Sardyńczyk niebawem będzie miał taką możliwość. Jak podaje Spaciociclismo, organizację wyścigu mają zamiar wesprzeć finansowo władze Sardynii (mówi się o 500 000 euro), a w sprawę zaangażował się także sam Aru.
To na razie tylko pomysł, ale region bardzo nas wspiera. Fajnie byłoby, gdyby peleton wrócił na Sardynię – może uda się to nawet zorganizować w tym roku. Myślę, że kolarzom będzie się tu podobało – pamiętam, że gdy zorganizowano tu start Giro d’Italia, bardzo chwalili to miejsce.
Jeśli wyścig rzeczywiście uda się przeprowadzić w tym roku, to najprawdopodobniej odbędzie się on na początku lipca, a więc przed najważniejszymi imprezami na Półwyspie Apenińskim – sierpniowymi Strade Bianche i Mediolan-San Remo i październikowym Giro d’Italia.