Fot. Marek Bala / naszosie.pl

Były legendarny belgijski kolarz Tom Boonen powiedział w rozmowie z radiową rozgłośnią Sporza, że nie wyklucza powrotu do profesjonalnego kolarstwa. 

Tom Boonen zakończył profesjonalną karierę kolarską w 2017 roku, po wyścigu Paryż-Roubaix, w którym zwyciężył cztery razy, ale podczas ostatniego startu finiszował na trzynastej pozycji. W lipcu ubiegłego roku spotkaliśmy go w Brukseli podczas Tour de France i na własne oczy mogliśmy się przekonać, że wciąż znajduje się w dobrej dyspozycji fizycznej.

– Wciąż oglądam wiele kolarskich wyścigów, ponieważ mam analityczną naturę. Wciąż również okazjonalnie jeżdżę na rowerze, próbując pozostać w formie. Jednak nie jest tak dobrze, jak było

– powiedział Boonen.

„Turbo Tom” odwiedził brukselskie studio radiowe Sporza, by promować swój nowy telewizyjny cykl zatytułowany Tom Cycle, emitowany w belgijskiej telewizji. Kiedy prowadzący program Michèle Cuvelier zagadnął go o kolarską emeryturę, ten natychmiast zaczął mówić o potencjalnym powrocie do sportu oraz o życiu bez roweru.

– Być może to zabrzmi dziwnie, ale teraz nabyłem większe doświadczenie niż wówczas, jak się ścigałem. Wtedy znajdowałem się jakby ukryty za tarczą, w środku tego wszystkiego. Byłem jedną z głównych gwiazd kolarstwa, a teraz stałem się mało znaczącą osobą. Byłem również pod swego rodzaju ochroną – albo znajdowałem się w hotelach albo w domu trenując. Wszystko, co się działo, działo się wokół mnie. Następnie stawałem na starcie wyścigu i mogłem podejmować decyzje, a teraz, kiedy oglądam wyścigi nie mam na nie żadnego wpływu. Trudniej mi je oglądać i trudniej jest mi wychodzić na rower

– przyznał szczerze Tom Boonen.

Dyskusja na ten temat zakończyła się jasną deklaracją Boonena, że powrót do kolarstwa jest możliwy. Sprowokował go do tego słuchacz, który zadzwonił i zapytał, „czy nie chciałby wygrać dla nas [dla Belgów] raz jeszcze Paryż-Roubaix”.

– Czasami zadaję sobie to samo pytanie. Biorąc pod uwagę powrót Kim [Clijsters – znanej belgijskiej tenisistki, która wróciła na kort osiem lat po zakończeniu kariery], myślę, że jest taka możliwość. Pod koniec roku skończę 40 lat. Jeśli mam to zrobić ten jeszcze jeden raz, to musi być to teraz

– zakończył Boonen.

Podczas swojej bogatej i barwnej kariery Boonen odniósł ponad sto zwycięstw. Oprócz wspomnianych czterech kostek bruku, które otrzymał za triumfy w „Piekle Północy” ma na koncie między innymi mistrzostwo świata, sześć zwycięstw etapowych w Tour de France oraz trzy triumfy w Ronde van Vlaandren. Gdy rozmawialiśmy z nim pod autobusem CCC Team w Brukseli, zza barierek krzyczały do niego, pozdrawiały go i prosiły o autograf rzesze fanów, a okulary słoneczne chroniły nie tylko przed lipcowym słońcem, ale również przed blaskiem fleszy.

Tamtą rozmowę można przeczytać > TUTAJ.

Poprzedni artykułPeleton a koronawirus – co czeka nas w najbliższych tygodniach?
Następny artykułDo 3 kwietnia nie odbędzie się we Włoszech żaden wyścig!
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments