Foto: Alpecin-Fenix Cycling Team

Mathieu Van der Poel (Alpecin-Fenix) nadal walczy z grypą, z powodu której odwołał poniedziałkowy rekonesans trasy Ronde van Vlaanderen. Pod znakiem zapytania stoi również jego start w Strade Bianche, jeśli oczywiście koronawirus pozwoli rozegrać toskański klasyk. 

Według pierwotnych planów Van der Poel miał wystartować w Omloop Het Nieuwsblad, ale uniemożliwiła mu to – zwykła, jak zapewnia drużyna Alpecin-Fenix – choroba. Holender musiał odwołać również zaplanowany na poniedziałek rekonesans trasy Wyścigu dookoła Flandrii, a dodatkowo niepewny jest dodatkowo jego udział w Strade Bianche. Pomimo małego poślizgu w gromadzeniu wyścigowych kilometrów jego drużyna nie chce wystawiać go w wyścigach na siłę.

– To jest po prostu normalna grypa. Lekarz powiedział, że jego powrót do zdrowia może trwać od czterech do pięciu dni i wydaje się, że tak właśnie będzie. Musimy zobaczyć, w jaki sposób ta choroba wpłynie na jego formę i wówczas zrobimy nowy plan. Wszystko powinno być w porządku, ale jeśli nie będzie w stu procentach zdrowy, nie będzie startował. Nie ma sensu ścigać się w wyścigu na takim poziomie, jeśli nie jest się w pełni zdrowym

– powiedział Christoph Roodhoft z drużyny Alpecin-Fenix.

Przypomnijmy, że świeżo upieczony mistrz świata w przełajach jak na razie startował tylko w wyścigu Volta ao Algarve. Rozpocząć sezon klasyków miał startem w Omloop. Jeśli zatem nie pojawi się w Strade Bianche albo wyścig ten zostanie odwołany z powodu epidemii koronawirusa, jest prawdopodobne, że wystartuje 18 marca w Nokere Koerse, a następnie 21 marca w Mediolan-San Remo. Choć La Primavera jest jeszcze bardziej niż Strade Bianche narażona na odwołanie, ponieważ rozgrywana jest w Lombardii, największym skupisku nowego wirusa we Włoszech.

– Kalendarz startów jest czymś, co do czego podejmiemy jeszcze decyzję. W ubiegłym roku Mathieu wystartował w Nokere Koerse i to także nie było złe rozwiązanie. Wkrótce będziemy się tym martwić, ale być może właśnie wyścigi się odbędą i w ogóle nie będzie powodów do zmartwień. Mathieu jest kolarzem, który nie potrzebuje wielu startów, aby być przygotowanym, chociaż z drugiej strony każdy sezon jest inny

– dodał Roodhoft.

Poprzedni artykułKasper Asgreen: „Było tak bardzo ciężko”
Następny artykułKoronawirus: Dyrektor sportowy Cofidisu grozi protestem głodowym
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments