fot. Team Bahrain-Merida

Domenico Pozzovivo powiedział w wywiadzie dla włoskiego dziennika „La Gazzetta dello Sport”, że po sierpniowym zderzeniu z samochodem podczas treningu prawie umarł, dlatego teraz czuje, jakby urodził się na nowo. 

36-letni Włoch krok po kroku dochodzi do zdrowia po zderzeniu z samochodem, które miało miejsce w sierpniu podczas treningu we włoskiej miejscowości Cosenza. Pozzovivo doznał wielu obrażeń, w tym złamania łokcia i kości piszczelowej. Wypadek mógł nie tylko zakończyć przedwcześnie jego karierę, ale także życie.

– Prawie widziałem śmierć i narodziłem się na nowo

– powiedział Pozzovivo.

Drużyna Bahrain-Merida (obecnie Bahrain McLaren) nie przedłużyła z nim kontraktu, ale pozyskała go inna – NTT Pro Cycling. Pozzovivo cieszy się, że jego kariera nie zakończyła się w tak przykry sposób.

Wywiad został opatrzony zdjęciami, które pokazują, jak poważnych obrażeń doznał Włoch.

– Regeneracja tego, co w moim ciele ucierpiało podczas tego wypadku zajmie dwa lata

– zakończył Domenico Pozzovivo.

Poprzedni artykułUtalentowana Shirin van Anrooij pod skrzydłami Svena Nysa
Następny artykułNorman Vahtra: „To była dla mnie wielka niespodzianka” [wywiad]
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments