Już pojutrze Mikkel Bjerg oficjalnie zostanie częścią cyklu World Tour. Duńczyk nie zmienia jednak podejścia do swojej kolarskiej codzienności.

W kilku ostatnich latach, do światowej czołówki przebiło się co najmniej kilku zawodników młodego pokolenia. W sezonie 2020 kolejnym z nich ma być Mikkel Bjerg, który dał się już poznać jako jeden z najlepszych czasowców na świecie. Duńczyk, podobnie jak w poprzednich sezonach, skupiać się będzie na własnej, ciężkiej pracy, nie licząc na to, że pierwszy rok w gronie zawodowców będzie dla niego wybitnie udany.

Kiedy zawodnicy jak Evenepoel czy Pogacar mają tak mocny pierwszy sezon w World Tourze, jest to bardzo motywujące. Nie nakładam jednak na siebie żadnej dodatkowej presji. Ich historie są bowiem wyjątkowe. Nie każdy neo-pro od razu potrafi walczyć w największych wyścigach na świecie. Jeśli chodzi o mnie samego, jestem w najlepszej 10 czasowców na świecie. Moim celem jest jednak być najlepszym i to się nie zmienia. Już teraz jestem na poziomie Kaspera Asgreena, a przecież nadal będę się rozwijać

– powiedział Bjerg w rozmowie z cyclingnews.

Oprócz Duńczyka, do ekipy UAE Team Emirates dołączy także Alessandro Covi, Brandon McNulty oraz Andres Ardila. Oznacza to, że trzon zespołu mogą już tworzyć zawodnicy urodzeni po 1995 roku.

Poprzedni artykułNotatki z pobocza. Dziwny jest ten świat
Następny artykułWstępny kalendarz Olivera Naesena
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments