David De la Cruz, który od przyszłego sezonu będzie reprezentował barwy drużyny UAE Team Emirates przyznał, że ma nadzieję znaleźć tam swoje miejsce i rozwinąć się jako kolarz specjalizujący się w wielkich tourach. Tego bowiem nie udało mu się zrobić w Team Ineos.
Co prawda w barwach zespołu Dave’a Brailsforda De la Cruz zanotował kilka obiecujących wyników, ale pobyt tam nie spełnił jego oczekiwań. Planował rozwinąć się jako kolarz specjalizujący się w wielkich tourach, ale nie udało mu się „przebić” przez szpaler gwiazd zatrudnianych przez Brytyjczyków.
– Pobyt w drużynie Ineos był dla mnie dobrym doświadczeniem. Mogłem się wiele nauczyć od takich kolarzy jak [Chris] Froome, [Geraint] Thomas czy [Michał] Kwiatkowski, i to na pewno przyda mi się w kolejnych latach. Nie znalazłem jednak przestrzeni dla siebie, jaką miałem nadzieję znaleźć. Jest w tej drużynie wielu zawodników posiadających ten sam profil, dlatego jest to trudne. Wewnątrz drużyny odbywa się rywalizacja i ciężko jest zostać wyselekcjonowanym do składu na wyścigi, w któryś chciałbyś wziąć udział albo startujesz w tych, w których nie chcesz. To komplikuje pewne rzeczy
– powiedział David De la Cruz.
Pomimo że ostatnie dwa zwycięstwa (i zarazem jedyne w barwach Ineos) odniósł w 2018 roku, to menedżer drużyny UAE Team Emirates i zarazem jego rodak Joxean Matxin Fernandez uwierzył w De la Cruza i postanowił dać mu szansę zatrudniając go w kierowanym przez siebie zespole.
– Jestem z nim [z Fernandezem] w dobrej relacji, a on pokazał, że wierzy w moje możliwości. To jest bardzo motywujące. Kiedy ktoś dzwoni do ciebie po ciężkim roku i pokłada w ciebie wiarę… to motywuje. Chcę ciężko trenować i odnosić dobre wyniki, nie tylko dla siebie, ale także dla ludzi, którzy mi ufają
– wyjaśnił De la Cruz.
Hiszpana do tego, aby specjalizować się w wyścigach trzytygodniowych zachęciło siódme miejsce w hiszpańskiej Vuelcie, które zajął w 2016 roku. W związku z tym w kalendarzu startów na nadchodzący sezon zapisał sobie Giro d’Italia i Vueltę. Ponadto chciałby wygrywać w tygodniowych wyścigach etapowych jak Volta a Catalunya czy Vuelta al Pais Vasco.