Niemal przez cały sezon zewsząd płynęły pochwały dla młodych zawodników. Teraz do grona ich pochlebców dołączył Fabian Cancellara.
Szwajcar swoją szosową karierę zakończył trzy lata temu zdobyciem złotego medalu w jeździe indywidualnej na czas podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Kolejne igrzyska zbliżają się wielkimi krokami i choć oczywiście zabraknie na nich „Spartakusa”, to i tak prawdopodobnie przyciągną wiele gwiazd. Choć wydaje się to nieprawdopodobne, część z nich nie miała szans spotkać go na żadnym zawodowym wyścigu.
Nie nazwałbym ich swoimi następcami. Oni po prostu tworzą nowy rozdział w historii kolarstwa. To bardzo fajne i jednocześnie bardzo dobre dla tego sportu. To był naprawdę dobry sezon dla młodych zawodników. Szczególnie zaimponowali mi van der Poel, Bernal i Evenepoel. To był dla nich pierwszy lub drugi rok w zawodowym peletonie i już teraz pokazali, że potrafią wygrywać najważniejsze wyścigi. To naprawdę wspaniałe.
-powiedział Cyclingnews.com
Faktycznie, każdy z nich w tym sezonie wygrał przynajmniej jeden bardzo ważny wyścig – Remco Evenepoel – Clasica San Sebastian, Mathieu van der Poel – Amstel Gold Race, a Egan Bernal – Tour de France. Prawdopodobnie w następnych latach sięgną po jeszcze po wiele równie dużych, albo nawet jeszcze większych wyników, jednak zdaniem Cancellary nie jest to wcale przesądzone.
Mimo wszystko radziłbym na razie wstrzymać się z wróżeniem im zawrotnej kariery. W tym roku mało kto wymagał od nich wielkich wyników – w kolejnych presja będzie zdecydowanie większa. Patrząc na to jak jeżdżą, wydaje mi się, że dadzą sobie z nią radę. Trzymam kciuki za to, by rzeczywiście im się to udało, ponieważ zawsze miło obejrzeć rywalizację młodości z doświadczeniem, ale powtórzę raz jeszcze – na razie wstrzymajmy się z oceną ich potencjału.
-zakończył
Ciężko się dziwić słowom doświadczonego Szwajcara. W końcu przez wiele lat jeździł w jednym zespole z Andym Schleckiem, który pomimo wielkiego talentu ani razu nie stanął na najwyższym stopniu podium Wielkiego Touru. Miejmy jednak nadzieję, że zarówno wymieniona trójka, jak i reszta młodych kolarzy nie podzieli smutnego losu Luksemburczyka i jeszcze przez długie lata będzie cieszyć nas dobrą jazdą.