Walka o podium Vuelta a Espana jeszcze się nie skończyła. Udowodnił to wczoraj Miguel Angel Lopez, który dał rywalom do zrozumienia, że czuje się świetnie.
Popularny „Superman” był wczoraj zdecydowanie najaktywniejszym z liderów, jednocześnie biorącym na siebie najwięcej ciężaru prowadzenia grupy faworytów. Lider ekipy Astana ostatecznie zyskał naprawdę wiele – wyprzedził Tadeja Pogacara w walce o białą koszulkę lidera klasyfikacji młodzieżowej oraz zbliżył się do trzeciego w klasyfikacji generalnej Nairo Quintany.
Nie miałem wczoraj sojuszników wśród rywali, lecz mimo to udało mi się wyraźnie zbliżyć do podium. Dodatkowo odzyskałem białą koszulkę, która w tym sezonie jest obecna na Vuelcie po raz pierwszy, a ja mam ostatnią okazję by ją zdobyć. Na kolejnych etapach będzie jeszcze kiedy zaatakować i z pewnością postaram się to wykorzystać
– powiedział Lopez.
Zważając na aktywną jazdę Kolumbijczyka, możemy spodziewać się jego ataku nawet na etapie do Toledo. Najważniejszy jednak będzie sobotni odcinek, na którym nie zabraknie trudnych podjazdów.