Bardzo ciekawe informacje napływają z zachodu. Wiele wskazuje na to, że ekipa Movistar rozmawia z Jakobem Fuglsangiem, który miałby wskoczyć do hiszpańskiego teamu w miejsce Mikela Landy i Nario Quintany.
O planach Nairo Quintany i Mikela Landy mówi się już od dobrych kilku tygodni. Obaj zawodnicy planują bowiem odejść z zespołu Movistar, gdzie ewidentnie nie jest już im najlepiej. Co ciekawe, przygotowani na to wydają się być włodarze ekipy Movistar, którzy rozmawiają odnośnie nowego kontraktu z Jakobem Fuglsangiem.
Nie da się ukryć, że na ten moment Duńczyk jedzie swój sezon życia. Poza zwycięstwem w Liege – Bastogne – Liege udało mu się także zanotować sporo bardzo dobrych wyników tej wiosny, które nie umknęły uwadze nikogo. Fuglsang może więc z powodzeniem negocjować bardzo wysoki kontrakt. Jak podaje Marca, Duńczyk… sam zgłosił się do Eusebio Unzue, który od razu z chęcią siadł do rozmów.
Jednocześnie, co równie ważne, wiele wskazuje na to, że w hiszpańskim teamie zostanie Richard Carapaz. Ekwadorczyk, według nieoficjalnych informacji, otrzyma od Movistaru zarobki podobne do tych, proponowanych przez ekipę Ineos.