fot. Geraint Thomas

Geraint Thomas (Team Ineos) szykuje się do startu w Tour de France. Dla Walijczyka obrona wywalczonej przed rokiem, pierwszej pozycji to nadrzędny cel sezonu. Nie ukrywa on jednak, że tym razem czeka go o wiele trudniejsze zadanie. „Konkurencja będzie na wysokim poziomie, a grono kandydatów do podium – szerokie” – mówił.

Thomas od początku 2018 roku podkreślał, że do Tour de France przygotowuje się, jakby miał być liderem Team Sky na ten wyścig. Wielu patrzyło na te słowa przez palce (wszak pozycja Christophera Froome’a wydawała się niezagrożona), jednak jak miało się okazać, tamto lato należało do 33-letniego obecnie Waliczyka, który wygrał ze sporą, niemal dwuminutową przewagą nad Tomem Dumoulinem (Team Sunweb).

Teraz kolarz Team Ineos sposobi się do powtórzenia tego wyczynu, lecz jak podkreśla, nie będzie to zadanie łatwe.

Każdy się rozwija, nie tylko ja. Czeka mnie trudniejsze zadanie, niż przed rokiem. Konkurencja będzie na wysokim poziomie, a grono kandydatów do podium – szerokie

– mówił, dodając jednak, że przede wszystkim skoncentrować się musi na sobie i na tym, by jak najlepiej przygotować się do „Wielkiej Pętli”. Próbą generalną przed tym wyścigiem będzie dla niego Tour de Suisse, rozpoczynający się już 15 czerwca.

Poprzedni artykułCriterium du Dauphine 2019: Bora-hansgrohe z Buchmannem i Bennettem w składzie
Następny artykułMikel Landa: „Na Tour de France pojadę po zwycięstwo”
Pasją do kolarstwa zarażony ponad dekadę temu, sił próbuje nie tylko jako dziennikarz, ale i zawodnik – amator, gdyż jest zdania, że specyfikę tego sportu poznać można jedynie samemu go uprawiając. Obok szosy rozkochany w astronomii.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments