fot. Wibatech Merx

Grzegorz Stępniak (Wibatech Merx) wygrał pierwszy etap tegorocznej edycji Wyścigu Majora Hubala – Sante Tour. 

Etap otwierający czternastą edycję Wyścigu mjr Hubala – Sante Tour liczył 180,6 km i prowadził z Poświętnego do Opoczna.

Jako pierwsi ucieczkę dnia postanowili stworzyć Samuel Oros (Dukla Banska Bystrica) i Ramis Dinmukhametov (Astana City), a następnie dołączył do nich Jacopo Mosca (D’Amico).

Uciekająca trójka nie była sobie jednak w stanie wypracować większej przewagi niż przeszło minutę i została doścignięta już po 88 km. Po skasowaniu akcji uciekinierów tempo w peletonie, na czele którego pracowało drużyna CCC Development Team, znacząco wzrosło. W pewnym momencie doszło nawet do podzielenia się dużej grupy, ale po chwili wszystko się zjechało.

Po 120 km doszło do kolejnej próby odjazdu. Zrobić to chcieli Sergey Luchshenko (Astana City) i Andrew Turner (Swiftcarbon), ale nie było zgody peletonu na tę akcję.

Wreszcie jednak na czele znalazło się pięciu zawodników: Adam Stachowiak (Voster ATS), Wojciech Sykała (Wibatech Merx Wrocław), Robert Kessler, Jan Kuhn (Lotto Kern Haus) oraz Ben Hardy (Swiftcarbon). 15 km prowadzący kwintet nadal znajdował się na czele wyścigu, zaś w peletonie nieustannie pracowali „Pomarańczowi”.

Po wjeździe na ostatnie okrążenie harcownicy wciąż znajdowali się przed peletonem, który jednak siedział im już na plecach. Ostatecznie o losach etapu rozstrzygnął finisz z peletonu, w którym najszybszy był Grzegorz Stępniak.

Pełne wyniki znajdują się tutaj.

Poprzedni artykułTour of Norway 2019: Edoardo Affini wygrał czwarty etap
Następny artykułNaszosowe oceny: cisza przed burzą
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments