Drugi w Brabanckiej Strzale Julian Alaphilippe (Deceuninck-Quick Step) chce pomimo kontuzji żeber odniesionej w kraksie podczas Wyścigu dookoła Kraju Basków kontynuować swoją dobrą passę w Ardenach.
Podczas rozegranego w minioną środę wyścigu Brabancka Strzała Alaphilippe musiał uznać wyższość Mathieu van der Poela (Corendon-Circus) w sprincie z czteroosobowej grupki.
Podczas zakończonego niedawno wyścigu w Kraju Basków Francuz miał kraksę, podczas której ucierpiały jego żebra. W związku z tym przygotowania do ardeńskiego tryptyku nie potoczyły się w stu procentach po myśli zwycięzcy tegorocznych wyścigów Strade Bianche i Milano-Sanremo.
Nie chcę więcej rozmawiać o tej kraksie. Obrażenia nie były aż tak poważne, ale z drugiej strony nie miałem idealnego okresu przygotowań do tych wyścigów. Chciałem uczynić dla siebie [Brabancką Strzałę] ciężką, ponieważ wierzę, że to pomoże mi lepiej ścigać się w kolejnych imprezach. Dlatego właśnie muszę być zadowolony z miejsca na podium
– powiedział Julian Alaphilippe.
Sam van der Poel, który obok kolarza Deceuninck-Quick Step jest rewelacją tego sezonu, skomplementował Alaphilippe’a.
Alaphilippe jest dla mnie legendą. Bez wątpienia jest kolarzem tej wiosny, a nie ja. [W środę] wygrałem sprint, ponieważ tego dnia byłem najlepszy, ale wszyscy znajdowaliśmy się na kolanach. To, co Alaphilippe zrobił tej wiosny jest niesamowite
– powiedział Mathieu van der Poel.
W Amstel Gold Race Julian Alaphilippe wystartuje jako współlider z czterokrotnym zwycięzcą tego wyścigu Philippem Gilbertem. Do tej pory cztery raz brał udział w tym wyścigu – dwukrotnie był siódmy, raz szósty, a innym razy nie ukończył. Nieco bardziej wydają mu się odpowiadać dwa kolejne wyścigi składające się na ardeński tryptyk, czyli Walońska Strzała i Liège-Bastogne-Liège. W ubiegłym roku we Flèche Wallone triumfował przed Alejandro Valverde (Movistar).
Zapowiedź wyścigu Amstel Gold Race można przeczytać tutaj, zaś o pogoni Philippe’a Gilberta za piątym zwycięstwem w „piwnym wyścigu” tutaj.