Bardzo smutne informacje docierają z Belgii. Zgodnie z informacjami podawanymi m.in. przez tamtejszy związek, zmarł Stef Loos, były kolega Remco Evenepoela z zespołu Acrog – Pauwelssauzen – Balen BC.

Niestety także sama przyczyna śmierci młodego i utalentowanego zawodnika nie pozwala się pogodzić z jego odejściem. Kolarz zderzył się bowiem z furgonetką podczas jednego z belgijskich wyścigów. Ostatecznie o jego odejściu zdecydowały duże obrażenia mózgu.

Swojego serdecznego kolegę, bardzo osobiście postanowił pożegnać Remco Evenepoel, który startował razem z nim w jednym zespole. Jak można się domyślić, dla zawodnika Deceuninck – Quick Step jest to ogromny cios.

Spoczywaj w pokoju bracie. Czasem najgorsze rzeczy przytrafiają się niewłaściwym ludziom. Dlaczego?!

– napisał Belg na swoim instagramie.

W wypadku Loosa rannych zostało także dwóch innych zawodników. Ich życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.

Poprzedni artykułEgan Bernal: „Żółta koszulka znaczy bardzo wiele nie tylko dla mnie”
Następny artykułTotal nowym sponsorem ekipy Nikiego Terpstry
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments