fot. Fortuneo Samsic

Jeszcze niedawno wydawałoby się niemożliwe, by na trasie Tour de France zabrakło ekipy Fortuneo – Samsic. Teraz zespół poważnie się tego obawia.

Nie da się ukryć, że od dwóch lat ekipa Fortuneo – Samsic robi wszystko, by zdobyć dziką kartę na Tour de France i odegrać tam ważną rolę. Przed rokiem do zespołu ściągnięto Warrena Barguila, który jednak nie spełnił oczekiwań. Teraz jednak do zespołu trafił Andre Greipel, który ma zadbać o wysoki poziom sprintów.

Niestety dla francuskiego teamu, konkurencja o cztery dzikie karty na przyszłoroczną Wielką Pętlę jeszcze się rozszerzyła. W walce są bowiem Cofidis, Direct Energie, Wanty – Groupe Gobert, Vital Concept, Euskadi – Murias oraz właście Fortuneo – Samsic. Jeśli więc zawodnicy ekipy jeżdżącej w białych strojach nie poprawią wyników, mogą nie dostać zaproszenia na najważniejszy wyścig w sezonie.

Zdobycie dzikiej karty nie będzie łatwe, ale wierzę, że się uda. Ściągnęliśmy Andre, który jest wielką gwiazdą i mamy nadzieję, że odpowiednio nastroi on naszych pozostałych zawodników. Liczymy, że Greipel nie tylko zdoła pomóc nam odnosić zwycięstwa, ale także będzie ważną kartą przetargową, jeśli chodzi o start w Tour de France

– powiedział Emmanuel Hubert, dyrektor zespołu.

Ostateczne dzikie karty na Tour de France 2019 powinniśmy poznać na przełomie lutego i marca.

Poprzedni artykułGiro d’Italia bez transmisji telewizyjnej?!
Następny artykułRomain Bardet stracił trenera od treningu na wysokości
Dziennikarz z wykształcenia i pasji. Oprócz kolarstwa kocha żużel, o którym pisze na portalu speedwaynews.pl. W wolnych chwilach bawi się w tłumacza, amatorsko jeździ i do późnych godzin nocnych gra półzawodowo w CS:GO.
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments